zastanawiało mnie dlaczego moja siostra nie zmieniła się, tak jak ja, gdy spotkała swoją bratnią duszę, tego całego hoseoka. żadne z nich się nie przemieniło, a ja z dnia na dzień byłem coraz bardziej podejrzliwy.
wiązało się to również z faktem, iż już nie miałem nic innego do roboty, gdyż miłość mojego życia (dosłownie) postanowiła unikać mnie jak ognia piekielnego. przyglądałem się więc swojej siostrze i zauważyłem wiele szczegóły, niby niewidocznych gołym okiem, a jednak możliwych do wychwycenia.
yoonji nie była zakochana w hoseoku, bo on był zwykłym człowiekiem.
szokujące.
nie miałem jak się podzielić swoimi wątpliwościami z babcią, dlatego pozostałem cichym obserwatorem i niecierpliwie czekałem aż następni felerny dzień przegranej mojej siostry.
a nastąpił on w środę (od tamtej pory kocham środy).
wróciła do domu w postaci szarej kotki, z głową uniesioną tak wysoko, że o mało się na zabiła o własne łapy.
karma wraca, kotko.
lol ludzie pierwszy raz w życiu tłumaczyłam matme komuś i w miarę mi wyszło... może jednak zdam maturke?
aha i ten rozdział jest dzisiaj dzięki jiminniestooth
CZYTASZ
say you meow me | m.yg x p.jm
Fanficgdzie yoongi utknął w ciele kota, a jedynym, co może go uratować jest wyznanie miłości jimina. ale jimin przecież się nie zakocha w kocie. prawda? comedy, fluff; hybrids!au; sześć razy robiłam tę okładkę.