◇

Byun Baekhyun poczuł ścianę za swoimi plecami. Odruchowo objął nogami pas wyższego chłopaka, zapominając o nieciekawej rzeczywistości, która z każdą chwilą mogła powrócić.

Teraz liczył się tylko mężczyzna przed nim, który coraz bardziej pogłębiał ich pocałunek. Jego usta co chwile schodziły w dół zostawiając po sobie krwiste pamiątki.

Wyższy wzmocnił uścisk na biodrach mniejszego zaczynając brutalniej go całować. Baekhyun z przyjemności wtopił brudne, smukłe palce w czarne włosy, lecz to nie potrwało długo. Jego dłonie zostały szybko unieruchomione przez tą większą dłoń drugiego osobnika.
Drugą reką zaczął rozpinać jego koszulę na co Byun wydał z siebie cichy jęk. Stał się on głośniejszy, gdy poczuł język na swojej szyi. Po momencie, który był dla Baekhyuna wiecznością, język starszego znalazł się na jego sutkach. Podgryzał i lizał je doprowadzając swojego nocnego partnera na skraj wytrzymałości.

To po chwili znudziło czarnowłosego, więc zdarł koszulę z jego chwilowej odskoczni, wyrzucając ją w kąt pokoju. Baekhyun nie przejął się zepsutym ubraniem, ponieważ jego uwagę odwróciły usta niebezpiecznie zbliżające się do jego rozporka. Pełne wargi zaczeły robić czerwoną ścieżkę na jego brzuchu. Przez sprawianą mu przyjemność miał ochotę wyrwać swoje dłonie z bolącego uścisku, ale zdawał sobie sprawę, że to nie skończy się dla niego najlepiej.
Mężczyzna zaczął ocierać się o członka Baekhyuna czując, że jest on już twardy. Po kilku mocniejszych ruchach bioder oderwał blondyna od ściany, rzucając go na łóżko. Zaskoczony chłopak pisnął, przez co usłyszał cichy śmiech drugiego. Uśmiechnął się na ten dźwięk, lecz uśmiech szybko zszedł mu z twarzy, gdy wyższy zwinnym ruchem zawisnął nad nim. Połączył ich usta razem w zachłannym pocałunku, który drugi od razu przerwał.

Baekhyun wiedział, że musiał wykonać swój plan. Dlatego zamienił ich miejscami i teraz on górował nad wyższym. Zaczął zdejmować, zszokowanemu mężczyźnie koszulkę, ukazując tym umięśniony tors. Z każdym pocałunkiem mięśni, wykonywał, coraz to bardziej, okrężne ruchy na biodrach większego.

Zdjął mu spodnie wraz z bokserkami, patrząc podczas tej czynności w ciemne oraz żywe oczy drugiego. Zobaczywszy, niemały problem partnera, sam zaczął zdejmować swoje ubranie opinające jego zgrabne nogi. Było to trudniejsze przez ciasny materiał i potrzebną rzecz tej nocy. Przed wróceniem na wąskie biodra czarnowłosego odłożył wszystko obok łóżka, aby drugi ich nie zobaczył.

Nagi Baekhyun powrócił do wcześniejszej pozycji. Złączył swoje usta z tymi drugiego, tworząc pocałunek. Po kilku brutalniejszych ruchach warg wsunął swoje długie, dwa palce w buzie wyższego, aby ten je naślinił.

Mężczyzny jeszcze nikt nigdy nie zdominował. Chciał, aby Baekhyun leżał pod nim, lecz nie mógł nic zrobić. Czuł się bezsilny. Mógł tylko patrzeć na mniejszego, który teraz zaczynał sam się rozciągać.

Byun odnalazł swoje ciasne wejście i włożył w siebie dwa palce. Poruszał nimi, przygotowując się na dużego kolegę swojego towarzysza. Pod wpływem przyjemności z jego różowch warg wydostawały się co chwilę sapnięcia i jęki.

Wysunął z siebie palce, tworząc malinke na torsie mężczyzny pod nim. Zobaczył swoje dzieło, a uśmiech wpłynął na jego twarz. Wiedział co za chwilę nastąpi, wiec wziął do ręki penisa czarnowłosego.

Szybkim ruchem nakierował swoje pulsujące wejście na pobudzonego członka wyższego. Zsunął się po nim, a plecy wygiął w charakterystyczny łuk.

Zaczął podnosić się i opadać odchylając swoją głowę w tył. Ręce większego znalazły się na jego biodrach, pomagając mu poruszać się.

Baekhyun wiedział, że ta odskocznia nie potrwa długo. Zamieni się ona w coś innego i będzie przyjemna tylko dla jednego z nich.

Dlatego teraz Byun Baekhyun
wykonywał

ostatnie ruchy bioder

ostatnie pocałunki

ostatnie malinki.

Podczas

pożegnalnej malinki
wziął pistolet.

Podczas

pożegnalnego pocałunku
przyłożył go do głowy drugiego.

Podczas

pożegnalnego ruchu biodrami
zabił
Park Chanyeola.