^^Alice^^
Leżałam w łóżku. Zapowiadało się na zwykły dzień, ale jednak się myliłam. Dlaczego? Czemu to zrobiłam? Po co odebrałam telefon?
"Odbierz! Ktoś do ciebie dzwoni! Twój telefon wie, że jeszcze nie ode-"
I w tym momencie popełniłam największy błąd mojego życia... Podniosłam słuchawkę.
-Halo? Aleck?
-Cześć Alice! Słuchaj organizujemy z Max'em wyjazd weekendowy nad jezioro do lasu. Jedziesz z nami?
-A kto jedzie?
-Jeżeli ty nie jedziesz, to nikt.
-A jak pojadę?
-To ja, ty, Max i Emma.
-W sumie to nie mam żadnych planów na weekend... Dobra jadę!
-Super! Widzimy się w piątek o osiemnastej przed moim domem.
-Do zobaczenia!
-Siema!
Teraz wiem, że nie powinnam tego mówić...
^^Emma^^
Siedziałam na kanapie. Piłam herbatkę i oglądałam mój ulubiony serial. Czemu? Czemu nie wyłączyłam laptopa?
"odgłos Skype'a"
Dlaczego? Czemu to zrobiłam? Odebrałam.
-Cześć Max!
-Hej Emma!
-Streszczaj się, bo cały czas serial leci mi w tle, a jeszcze nie oglądałam tego odcinka.
-Ok. Organizujemy z moim bratem wyjazd weekendowy nad jezioro. Jedziesz z nami?
-Spoko. Ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Że Alice pojedzie z nami.
-Postaram się to załatwić.
-Dzięki. Informuj mnie na bieżąco.
-Pa!
-Pa pa!
A mogłam tego nie robić...
^^Max^^
Grałem z Aleck'iem w makao. Dlaczego? Czemu się zapytałem?
-Masz jakieś plany na weekend?
-Nie Aleck. A ty?
-No ja właśnie się zastanawiam...
-Nad czym?
-Bo mam taki pomysł żeby namówić dziewczyny, żeby pojechały z nami nad jezioro do tego pobliskiego lasu kilka kilometrów stąd.
-Dobry pomysł. Mogę zadzwonić do Emmy czy jedzie z nami.
-No spoko.
-Makao i po makale! Znowu wgrałem!
-Trudno. Idę zadzwonić do rodziców kiedy wracają.
Wstał i wyszedł. Mogłem się z nim nie godzić...
^^Aleck^^
Grałem z Max'em w makao. Jak zwykle mnie ogrywał. Po co? Czemu? Dlaczego rozpocząłem tę rozmowę?
-Masz jakieś plany na weekend?
-Nie Aleck. A ty?
-No ja właśnie się zastanawiam...
-Nad czym?
-Bo mam taki pomysł żeby namówić dziewczyny, żeby pojechały z nami nad jezioro do tego pobliskiego lasu kilka kilometrów stąd.
-Dobry pomysł. Mogę zadzwonić do Emmy czy jedzie z nami.
-No spoko.
-Makao i po makale! Znowu wgrałem!
-Trudno. Idę zadzwonić do rodziców kiedy wracają.
Mogłem tego nie proponować...

YOU ARE READING
Las śmierci
HorrorKojarzycie może jak grupa nastolatków wyjeżdża nad jezioro i goni ich jakiś psychopata, a później są same seryjne morderstwa? A co by było gdyby seryjne morderstwa zamienić na seryjne samobójstwa?