Dym

38 2 1
                                    

Tom obudził się gdy czerwona lampka i przeraźliwy pisk sygnału alarmowego rozdarł gorące i nadzwyczaj parne powietrze krypty. Szybko naciągnął na siebie ubranie i wyszedł na korytarz. Ze szpar w ścianach tryskała gorąca para A dźwięk zacinających się zębatek był słyszalny absolutnie wszędzie. Zaczął biec. Kiedy dotarł do magazynu zobaczył Henryego wyjmującego ze swojej szafki sprzęt ekspedycyjny. Tom zawołał:
-Henry! Co się tu do licha dzieje?
-Awaria kotła i systemu przekładni. Ewakuacja natychmiastowa. Biegniemy do hangaru.
Tom złapał plecak i karabin na głowę założył hełm i naciągnął maskę. Razem pobiegli do hangaru. Wszyscy już tam byli. Wdrapali się po drabinie na pokład sterowca i zajęli stanowisko. Starszy oficer pociągnął za wajchę zwalniającą. Sterowiec powoli usunął się po szynach przed duże metalowe drzwi. Pierwszy oficer pociągnął za drugą wajchę i drzwi otworzyły się. Po tym Pierwszy pociągnął znowu za pierwszą wajchę i sterowiec zsunął się na lądowisko. Zaczęli pompować balon i unieśli się do góry. Kiedy byli już na odpowiedniej wysokości kilka metrów od pokrywy gęstego dymu. Nagle rozległy się strzały. Ktoś krzyknął:
-Stanowiska bojowe!
-A mamy takie? Jesteśmy statkiem ratunkowym.
Odpowiedział nieznanemu rozmówcy Henry. Nieznajomy krzyknął:
-Wlatujemy w dymy!
Wszyscy podkręcili filtry masek i wlecieli w dym. Gdyby ktoś z nich nie miał maski udusiłby się i stracił wzrok. Nagle rozległy się syk. Pompa wciągnęła jakiś pył i balon pękł. Spadali. Wszyscy rzucili się w kierunku rufy. Tam było najbezpieczniej. Lecieli w dół. Rozbili się dziobem w dół i wpadli w koryto rzeki. Wszyscy pomyśleli jedno: cholera. Pobiegli w kierunku czegokolwiek żeby na prowizorycznie trawie która będzie powoli się rozpuszczać pod wpływem zanieczyszczeń. Tom i Chris płyneli na skrzynkach z sucharami. Kiedy wyszli z rzeki na brzeg stwierdzili, że suchary wpadły do rzeki. Wszyscy zbili się w grupkę i zobaczyli, że 40% załogi jest na drugim brzegu więc nie ma po co się z nimi łączyć A 20 % załogi nie żyje. W ich grupce byli Tom, Henry, sir Darwin, Victoria
i Catherine. Zaczęli się zastanawiać co robić. Sir Darwin na szczęście miał mapę i kompas. stwierdził, że są 2 kilometry od Londynu. Stwierdzili, że marsz w kierunku Londynu to dobry pomysł. Zaczęli iść. Na horyzoncie widzieli już ruiny przedmieść. Kiedy tam doszli Victoria która jako ekspert taktyczny szła na przedzie uniosła zaciśniętą pięść.
-Uważajcie. Ktoś tu chyba jest.
Weszli do Londynu z uniesionymi lufami broni. Szli powoli i ostrożnie bacznie rolglądając się na boki. Usłyszeli w śmietniku szelest. Ze środka wyskoczył pies i podbiegł do Toma i przytulił się do jego nogi. Tom roześmiał się. To był jego Stary pies. Stary dobry Piston. Wtedy Henry zbladł, szła buża. Wbiegli do najbliższego domu i zeszli do piwnicy. Na powierzchni niedługo rozpęta się piekło. Pyły z nieba z dużą prędkością omiotął powierzchnię. Poszli do najbliższego domu i zeszli do piwnicy. Kiedy nad nimi burza zaczęła szaleć coś zabarykadowało właz. Nie mogli wyjść więc rozpalili ognisko i myśleli. W pewnym momencie Piston pobiegł do ściany i zaszczekał. Victoria podeszła do ściany i kopneła w ścianę A w tej ukazał się wyłom. Odwróciła się i zadowoleniem powiedziała:
-Mądry pies Tom. Znalazł tunel metra.
-dzięki.
Cała ekipa weszła do tunelu A sir Darwin popatrzył na mapę i stwierdził, że jeśli pójdą w prawo powinni dotrzeć do placówki 56. Kiedy tak szli Piston zawyczał. Przy ścianie leżało jakieś ciało. Kiedy podeszli bliżej okazało się, że to ktoś z 56. Był brodaty i ciężko ranny, A właściwie martwy. Catherine trafnie stwierdziła, że w 56 stało się coś złego. Podeszli do włazu i otworzyli A w środku zobaczyli dziurawe ściany zalaną podłogę i ślady walki. Wszędzie było dziwnie cicho. Kiedy weszli do hangaru zobaczyli nie sterowiec ekspedycyjny A okręt bojowy SMS Gutenberg. Najwyraźniej statek wylądował tu i zabrał wszelkie zapasy ale ktoś go uziemił więc nie wystartował A załoga i żołnierze wybili się. Kiedy po drabinie na pokład statku i zobaczyli kilku niemieckich żołnierzy którzy raczej już nieżyli no chyba, że ktoś potrafi przeżyć serię z gatlinga. Kiedy weszli do kajuty nagle rozległ się huk. Victoria upada na ziemię trzymając się za bark. Tom odwraca się. Stojący w drzwiach znowu strzela. Pudłuje. Tom strzela. Żołnierz pada. Henry i sir Darwin poszli napąpować balon i załatać dziury. Tym czasem Catherine która jako medyk zaczęła już ją opatrywać zawołała:
-Hej Tom!
-Co?
-W torbie tego żołnierza powinna być apteczka. podaj mi ją.
-Dobra.
Kiedy Tom wrócił z apteczką i podą ją Catherine ona wyjeła z niej penicylinę i bandaż po czym podała Victorii antybiotyk i zabandażowała ranę. Kiedy wyszedł z kajuty zobaczył na horyzoncie lecący statek HMS Kent. Wreszcie ktoś powie im co się dzieje. Niestety HMS Kent wziął ich za okręt niemiecki więc zaczął ich ostrzeliwać. W pewnym momencie trafił w ich silnik parowy i zaczęli spadać. Na szczęście nie spadali długo bo nadziali się na komin fabryczny. Zjechali po nim w dół i wpadli do fabryki przez przeszklony dach. Kiedy wyszli z wraku postanowili zejść do kanałów. Sir Darwin popatrzył na mapę i stwierdził, że na lewo kanał prowadzi do lądowiska sterowców. Poszli więc tam. Kiedy już tam doszli powoli uchylyli klapę i się rozejrzeli zobaczyli niemieckie sterowce bojowe i wraki statków angielskich. Najwyraźniej Niemcy cesarskie zaatakowały Anglię. Nagle usłyszeli krzyk. "Hende Hoh!". To niemieccy żołnierze otoczyli ich. Wyszli z kanału z rękoma uniesionymi nad głowę. Kilku żołnierzy skuło ich kajdankami i rozkuło dopiero w celi. Zaczęli dyskusje:
-Co robimy?
-Musimy uciec. Jest tu trzech żołnierzy. Tom i Chris będą udawać, że się biją i strażnik wejdzie ich rozdzielić. Wtedy ja go załatwię A resztę strażników zwiążemy i zostawimy w celi. Przebierzemy się w ich mundury i pójdziemy po mundury dla reszty.
Plan Victorii był dobry. Tom i Chris zaczęli się bić. Jeden że strażników wszedł do celi A Victoria udeżyła go A Tom go związał. Potem Pojmali resztę strażników. Tom, Chris i sir Darwin poszli do magazynu po pozostałe mundury. Kiedy wrócili i wszyscy byli już w mundurach wyszli na lądowisko. Podeszli do sterowca SMS Hamburg i weszli na pokład. Nikogo na nim nie było. Zaczęli pompować balon. Kiedy żołnierze to zobaczyli pobiegli do nich ale było już za późno. Wznieśli się i Polecieli. Kilka sterowców zaczęło pościg. Sir Darwin zaczął strzelać. Tom i Chris też. Jeden że sterowców zaczął spadać. Drugi zatrzymał się. Padły silniki. Jeden tylko jeszcze ich gonił. Postanowili wylecieć w dym. Drugi sterowiec też tam wyleciał. Przydarzyło mu się to samo co kiedyś im. Zassali coś do balonu i spadli. Teraz sterująca Catherine zawołała "lecimy na Berlin. Trzeba to zakończyć. Że też ludziom po tym wszystkim ludziom nie odechciało się wojen."
Koniec?


ciśnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz