Rozdział 27

465 13 3
                                    

~Violetta

Moje objawy nie ustępowały, w końcu dałam się namówić na lekarza. Właśnie jestem badana...

-Gratuluję...-mówi kobieta w średnim wieku

-Ale czego..?-pytam

-Jest Pani w trzecim tygodniu ciąży...zapraszam w tygodniu do mojej przychodni, zrobimy USG...a teraz zalecam Pani długi odpoczynek...i co najważniejsze zero stresu...-wychodzi

Ale jak to w ciąży...Ja mam dopiero 18 lat...Jak ja mogłam być taka nie odpowiedzialna...Właśnie w tym momencie zdałam sobie sprawę, że jestem z tym wszystkim sama. Przecież nie pojawię się tak nagle w życiu Leona i powiem no będziesz ojcem i musimy mu stworzyć dom... Jestem za młoda na dziecko, ja sobie nie poradzę...po moich policzkach spłynęły łzy.

-Violu..mogę wejść..?-pyta mój wujek

-Jasne..-ścieram łzy

-Wszystko wiem....

-Wiem, możesz mi teraz wyrzucić, że jaka to ja jestem nie odpowiedzialna...ale ja nie chciałam...

-Rozumiem Cię...Teraz musisz tylko powiedzieć Leonowi..

-Nie...ja mu zniszczę życie...

-Violetta...musi przynajmniej być odpowiedzialny i uznać to dziecko. A jeżeli tak jest jak mówisz...że Leon cię kocha to zostanie i będzie ci pomagał...

-Nie...nie chcę mu mówić

-Zrobisz jak uważasz...ale ma prawo poznać prawdę- wychodzi... Wzięłam komórkę i już miałam wybierać numer Leona...ale nagle się rozłączyłam. Ja nie potrafię.Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać.

-No dziewczyno...-wchodzi do pomieszczenia blondynka...-nawet nie wiesz jak mi było trudno wydobyć od twojej mamy informację gdzie ty się...czemu płaczesz..?

-Nie po prostu tęsknie za nim....

-To dlaczego od niego odeszłaś, szuka ciebie...

-Zepsułabym mu życie..rozumiesz..?-przytuliła mnie

-Nie prawda...jesteś wspaniała...

-Ale on mnie już nie zechce...

-On cię kocha...

-I dalej będzie jeśli się dowie o dziecku...?

-Jakim dziecku..?-pyta zdziwiona

-Jestem w ciąży....-przytula mnie bardziej-Nie mów mu...wychowam je sama...-W tym momencie nawet nie liczyło się to, że blondynka odkryła moje miejsce ukrycia...ale to , że będę matką i staram się wychować je tak aby zastąpić mu ojca...tak jak zrobiła to moja mama...

---------------------------------------------------------------------------------------

Hello tu znów ja<33 Czy Leon się dowie prawdy i zaopiekuje się dzieckiem..?Komentujcie, głosujcie <3 Bajo do następnego<33

Leonetta :Ja księżniczką..to chyba jakiś żart..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz