Dzisiejszy poranek był mglisty, przez co generałowie nie byli pewni końca tej bitwy, a forteca Inerfelt była niezbędna do wygrania wojny. W obozie Spotkali się generałowie z Księciem Henrykiem żeby omówić szczegóły planu bitwy.
-Ta walka nie ma sensu mój książę! - krzyknął Kerut.
-Jeśli tutaj przegramy cała kampania upadnie! - wtrącił się Sorn.
-Nie przegramy tej bitwy i żadnej innej, Bóg jest z nami. - odparł Książę Henryk
-Chorągiew Neverlandu ruszy na prawą flankę z moim najstarszym synem, chorągiew Kevu ruszy na lewą flankę z moim średnim synem a rycerze świętego zakonu z księdzem Xavierem i moim najmłodszym synem ruszą przez góry i zajdą wroga od tyłu- rzekł Henryk