Blondyn siedział przy oknie co chwile zerkając na zegarek.
Jeszcze tylko 2 minuty... - pocieszał się w myślach jednak ten czas miał trwać wieczność. Nie skupiał się już na słowach nauczycielki.
Minuta... - po raz kolejny sprawdził zegarek. Powoli zaczął się pakować, jednak tak, żeby nikt nie zauważył. Nagle zadzwonił dzwonek, a on prawie od razu wybiegł z klasy.
- Ej Bakugou!- usłyszał dobrze znany mu głos.
- Co jest Kirishima? - odwrócił się w jego stronę.
- Jesteś wolny teraz co nie?
- No a co?
- Sero znalazł dla ciebie genialne wyzwanie na kilka tygodni.
- Tak? - zaśmiał się - no to mów.
- Znasz tego Todorokiego, co nie?
- No...
- Spróbuj go poderwać.
- Ile na to mam?
- Ile chcesz, a i jeszcze mówił że wszystkie chwyty dozwolone.
- Okej - uśmiechnął się - przyjmuje wyzwanie.
- Tego można było się po tobie spodziewać!
- No... powiedz mu, że jak mi się uda to musi mi żarcie postawić - odwrócił się po chwili i ruszył przed siebie.
- Jasne - czerwono włosy poszedł spowrotem do Sero. Katsuki szybkim krokiem poszedł do szatni. Zmienił buty i założył bluzę po czym wyszedł ze szkoły. Już miał wyjmować słuchawki gdy nagle zobaczył przed sobą czerwono biało włosego chłopaka. Szedł ani szybko, ani wolno. W uszach słuchawki a w ręce telefon. Druga ręka w kieszeni. Bakugou przyspieszył więc trochę tępa. Gdy już znajdował się przy nim złapał go za ramie i lekko się uśmiechnął.
- He? - odwrócił się zdziwony wyjmując jedną słuchawkę - ktoś ty?
- Nie znasz mnie..? - zdziwił się trochę - jestem Bakugou.
- Widzę że masz ten sam mundurek ale nigdy cię na oczy nie widziałem. Możesz mnie puścić?
- Chciałem się tylko przywitać - puścił go.
- Nigdy nie wracałeś tą samą drogą co ktoś ze szkoły?- zapytał i ruszył przed siebie wkładając słuchawkę do ucha.
CZYTASZ
You are Mine now...
FanfictionBakugou Katsuki, popularny w całym liceum drugoklasista, pewnego dnia otrzymuje wyzwanie od przyjaciela. Ma on poderwać rok młodszego od siebie Todorokiego. Jednak nie jest to takie prosta jak uważał... Pisane z @WneutralnaW