Sexy Lawyer: Part 38

3.5K 110 48
                                    

Harry’sPOV

- Harry… Sam jest częścią mojego życia czy tego chcesz czy nie, więc albo to zaakceptujesz, albo będziemy musieli się pożegnać… - Poczułem jak kolejny raz Brooklyn burzy grunt pod moimi nogami. Byłem jak nad przepaścią, nie sądziłem, że Brooke kiedykolwiek postawi mi ultimatum.

- Żartujesz sobie ze mnie?

- A wyglądam jakbym żartowała? - Patrzyłem na jej osobę w niemałym szoku. Z bezbronnej dziewczyny, która chwilę temu wylewała z siebie hektolitry łez zamieniła się w zdeterminowaną kobietę, której policzki zdobiła zaschnięta mieszanina cieczy i tuszu do rzęs.

- Dlaczego on jest ważniejszy niż ja?

- Nie jest ważniejszy, ale jest ważny i chcę mu nadal pomagać. Harry, dlaczego nie rozumiesz tego, że nie zamierzam go skreślać przez małe niepowodzenie.

- Małe? Brooklyn, on już drugi raz będzie sądzony za posiadanie narkotyków.

- A czy to go skreśla jako człowieka? Harry, zależy mi na tobie, błagam spróbuj go poznać. - Brunetka zmniejszyła odległość między nami i ujęła moją twarz w swoje dłonie.

- Nie chcę być tym drugim… - westchnąłem kolejny raz obnażając się przed nią z tego co chciałem powiedzieć jej od czasu kiedy dowiedziałem się o Samie. - Nie chcę być opcją, trzecim kołem, facetem do którego pójdziesz tylko gdy poczujesz się samotna. - Łącząc nasze czoła wciąż patrzyłem jej w oczy, by miała pewność co do szczerości moich słów.

- Harry, nigdy nie będziesz tym drugim. To niedorzeczne, że w ogóle tak pomyślałeś.

- Brooke, ale…

- Harry - przerwała mi. - Mężczyzna, którego pokochałam zawsze będzie na pierwszym miejscu. - Uczucia, które mi towarzyszyły w tym momencie nie da się opisać jednym słowem. Byłem cholernie szczęśliwy, ale w żaden sposób nie potrafiłem tego wyrazić w efekcie stałem jak kołek i patrzyłem na Brooke doszukując się nieszczerości w jej wypowiedzi.

- Mogłabyś powtórzyć? - Wyszeptałem jąkając się. Wyznanie przez dziewczynę swoich uczuć do mnie było czymś na co czekałem od dawna. Często łapałem się na wyobrażaniu tej sytuacji przez co czułem się jak cipa, później wmawiając sobie, że za dużo sobie pomyślałem, ale jednak ona stała tu przede mną wyznając mi miłość.

- Kocham cię, Harry. Tak żałośnie bardzo cię kocham i nigdy nie chcę przestać.

Czy właśnie śnię na jawie?

***
Dramy nima, bo wszystko jeszcze przed nami 🙊😂
Boże to ma tyle rozdziałów a nic się jeszcze nie wydarzyło 😂

Lawyer || h.s  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz