Do profesora na wieś przyjeżdza dziewczyna o imieniu Rose , pomimo wieku jest bardzo mądra ale też wrażliwa . W pociągu poznaje rodzeństwo które też jedzie do profesora , ale nie są z tego zadowolenia ale co się dziwić
Heyka jest Rose , Rose Night i opowiem wam moją historię . Chociaż mam 17 lat to nadal przeżywa to ze moi rodzice nie żyją . Jestem miłą,skromna , odważna , inteligentna i bardzo naiwna . Moim zdaniem jestem najbrzydszą dziewczyną na świecię lecz inni mają inne zdanie na ten temat . Mój tata zginął w walce a moja mama popełniłam samobójstwo .
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
______________________________________
Jestem już w pociągu i jadę na wieś do profesora Kirke , usiadłam w pierwszym lepszym przedziale . Tam była czwórka dzieci , dwie dziewczyny i dwoję chłopaków .
- Mogę się dosiąść - spytałam z uśmiechem
- Jasne siadaj - powiedział chłopak na ogół w podobnym wieku co ja
- Dzięki - odpowiedziałam kładąc swój bagaż
- Jak masz na imię ? - spytała się wysoko brunetka
- Jestem Rose Night - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem
- Ja jestem Zuzanna Pevensive a to moje rodzeństwo - powiedziała wysoka brunetka
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- To jest Piotrek - pokazała na wysokiego blondyna
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- A to Łucja i Edmund - pokazała na młodszą brunetkę i bruneta
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Miło mi was poznać - odpowiedziałam z uśmiechem
- Mi cb też - powiedział Piotr , puszczając mi oczko
Od razu się zarumieniłam , mam nadzieje ze tego nie widział . Przez następne pół godziny rozmawialiśmy na różne tematy . Dowiedziałam się że Edmund nie słucha się starszego rodzeństwa i jest strasznie złośliwy .
- Rose a ty czemu wyjeżdżasz z Londynu ? - spytał z zaciekawieniem Piotrek
- Bo moi rodzice nie żyją , Mój tata zginął na wojnie a mama gdy się dowiedziała to popełniła samobójstwo - powiedziałam przez łzy
Piotr od razu po mojej wypowiedzi przytulił mnie , mówiąc że wszystko będzie dobrze a ja pod wpływem emocji wtuliłam się w jego tors . Słyszałam tylko jak dziewczyny krzyczą " Uuuuu" lub "Awww" lecz w tamtym momencie nie zwracałam na to szczególnej uwagi bo zasnełam w objęciach Piotra .
Po jakiejś godzinie obudziłam się i usiadłam na swojim miejsce . Widać że Piotrek był zestresowy i nie do końca wiedział coś się stało .
- A gdzie ty wogule jedziesz ? - spytała Łucja przerywając niezręczną ciszę
- Do profesora Kirke - odpowiedziałam
- On to super bo my też - powiedziała Zuzanna
Po 12 minutach byliśmy na miejscu . W miejscu gdzie zatrzymał się pociąg nie było widać ani żywej duszy
- Przecież wiedzieli że przyjeżdżamy - wypowiedziała swoje myśli na głos Łucja
- A... może źle zaadresowali ? zapytałam sama siebie łapiąc za karteczkę , w tej samej chwili przyjeżdża wóz
Wóz zatrzymał się przed nami - Pani po nas ? - zadał pytanie tym razem Edmund
- Niestety tak - powiedziała oschle. I co? To wszystko ? Cały wasz bagaż?
- Tak proszę pani - odpowiedziała Zuza a na potwierdzenie jej słów Edmund pokiwał głową
- Przynajmniej jeden kłopot z głowy - powiedział oschle pani Mcready ( dop.aut bo Tak się nazywała ) , po czym pokazała nam byśmy wsiedli
- Pan profesor nie przyjmuje gości , dzieci tym bardziej więc musimy wyjaśnić kilka spraw , musi być tu cicho i spokojonie bo profesor musi odpoczywać , nie wolno zjeżdzać po poręczach , Nie wolno dotykać eksponatów - powiedziała gdy chciałam dotknąc jednej z figurki
- Pokoje chłopców są po lewej a dziewczyn po prawej , kiedy bedzie obiad zawiadomie was - powiedziała I poszła w nieznanym mi kierunku
Gdy juz wszystkie sie rozpakaliśmy przyszli do nas chłopca i włączyli radio , lecz po kilku minutach je wyłączyłam bo widziałam że Łucja już nie wytrzymuje i zaraz się popłacze
- Szorstka ta kołdra - powiedziała zmieniając temat
- Spokojnie wojna się skończy i wrócimy do domu - powiedział by pocieszyć dziewczyne
- Nie była bym tego taka pewna - powiedziałam patrząc w okno
- Co chcesz przez to powiedzieć ? - spytał zły Edmund
- Wojna trwa więcej niż może sądzić , wiem coś o tym - powiedziałam siadając naprzeciwko Edmunda
- Ty chcesz powiedzieć że nigdy nie wrócimy do Londynu !!! - krzyknął Piotrek
- Nie , chce powiedzieć byście nie myśleli że jutro wrócicie do domu !! - krzyknęłam na całe gardło
- Za to ty nigdy nie wrócisz !!!! - krzyknął Piotrek
Nie wiem co się stało , ale coś pękło wtedy we mnie . Zabolały mnie słowa Blondyna
Heyka tu Ksiezniczka_Mroku jak wam się podoba moja pierwsza książka , proszę o wyrozumiałość bo nie jestem Mickiewiczem i nie piszę baśni . Jeżeli chcecie kolejną część piszecie w komentarzach i dajcie jak gwiazdkę