Rajmund nie spał. Martwił się o Anastazję. Nie sądził, że... A może jednak...?
Nagle chłopak usłyszał cichy dźwięk. Zaniepokoiło go to, ale nie chciał wyjść na głupka, więc nie budził nikogo. Chwycił jednak miksturę, którą ukradł kiedyś ojcu Laurentemu.
W cieniu Rajmund ujrzał drobną sylwetkę. Postanowił zaryzykować. Otworzył fiolkę z wywarem i wylał zawartość na tajemniczą postać, która zwaliła się do przodu.
To była Anastazja. Ale co ona tutaj robiła? Rajmund cieszył się, że znów byli razem, ale ona spała i spać będzie jeszcze 42 godziny. 'Musimy ją stąd zabrać, pomyślał chłopiec, zabrać do jakiegoś szpitala".
***
Wstał nowy dzień. Leo poszedł upolować jakiegoś niedźwiedzia. Miał oczywiście tylko finkę. Ciri rozpaliła ognisko, a Rajmund opiekował się Anastazją.
-Kim ona w ogóle jest? - spytała wiedźminka.
-Ona jest... moją przyjaciółką - odpowiedział, po czym dodał: - bliską przyjaciółką.Wkrótce caDiprio wrócił z polowania. Niedźwiedź został upieczony na dużym ogniu, a później wszyscy (oprócz Anastazji, oczywiście) posilili się pyszną niedźwiedziną.
Wieczorem szeryf i Ciri zniknęli gdzieś w lesie. Powiedzieli Rajmundowi, że idą zapolować, lecz wrócili z niczym. W dodatku wiedźminka nie miała jednego z butów. Wytłumaczyła to walką z drozdem, ale Rajmund nie do końca jej uwierzył.
Tak naprawdę to chłopiec nie wiedział już, w co ma wierzyć.
CZYTASZ
Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]
AdventurePowieść ukazuje losy dwojga nastolatków, którzy tajemniczym sposobem przenieśli się do fantastycznej krainy zwanej Imperium Śląskim Niniejsze wydanie zostało poddane cenzurze. Niektóre wątki, czy też zwroty, które pojawiły się w oryginale, mogłyby s...