Był wieczór. Anastazja otworzyła oczy. Blask pomarańczowego, zachodzącego słońca oślepił ją na chwilę, ale tylko na chwilę. Potem dziewczynka zdała sobie sprawę z tego, że jest w górskim lesie.
-O! Obudziłaś się wreszcie! - powiedziała do niej nastoletnia dziewczyna. Miała około 17 lat.
-Tak. A kim Ty jesteś? - spytała Anastazja.
-Nazywam się Cirilla Fiona Ellen Riannon. Jestem księżniczką Cintry i wysp Skellige, następczynią tronu Nilfgaardu; poza tym jestem czarodziejką i wiedźminką.-A co to ma do rzeczy? - oburzyła się Anastazja - Gdzie jest Rajmund?
-Rajmund pokłócił się z nami i uciekł do lasu, gdzie wciągnął kreskę koki, a potem wsiadł do czerwonego Jeepa z białą plandeką i pojechał chuj wie gdzie.
-Ale gdzie?
-W chuj.***
Kiedy Rajmund otworzył oczy poczuł, że cały koks już się ulotnił. Był w celi*. Jak to powiem: łeb bolał go okropnie. Jak po dobrej imprezie. Tknął tyłu głowy. Wyczuł ciepłą maź spływającą z rany. Prawdopodobnie obficie krwawił. Przekręcił głowę w prawo i poczuł okropny ból. Bolała go nie tylko głowa, ale też oczy. Za kratami było jasno, o wiele za jasno.
Oślepł.
Oślepł na dobre 3 godziny. W tym czasie słyszał różne głosy.
-Co z nimi zrobimy? - 'z nimi? A więc nie jestem sam'.
Wtedy jego uwagę przykuła ściana, na której leżał. Lekko, acz systematycznie się kiwała. Prawdopodobnie mógłby ją rozwalić, gdyby nie był w tym stanie. I wtem odezwał się mrożący krew w żyłach głos. Nie wydobywał się zza krat, jak inne, ale zza ściany.
-Ti, jak im uciekniemy? - to był głos księdza Popka.
CZYTASZ
Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]
AventuraPowieść ukazuje losy dwojga nastolatków, którzy tajemniczym sposobem przenieśli się do fantastycznej krainy zwanej Imperium Śląskim Niniejsze wydanie zostało poddane cenzurze. Niektóre wątki, czy też zwroty, które pojawiły się w oryginale, mogłyby s...