XXXV

5 0 0
                                    

Leo czuł, że siły go opuszczają. Ale żołnierzy Otołza również. Było ich jednak coraz więcej.

Wkrótce szeryf dosłownie leżał na ziemi, wciąż jednak walczył.

Nagle atak ustał. Na niebie pojawił się ogromny poduszkowiec, przysłaniający całe sklepienie. Rozległ się wszechobecny głos:
-Za chwilę zrzucimy tutaj Car Bombę 2, najpotężniejszą bombę, jaka kiedykolwiek powstała. No więc poddajcie się, bo i tak zginiecie. - głos przerwał, ale po chwili dodał: - A ty, Leo, masz swoją gwiazdę szeryfa. Ona obroni cię przed rozerwaniem na strzępy.

Były szeryf zapomniał jednak, że zgubił swoją odznakę podczas ucieczki z Ciri. Uświadomił to sobie dopiero wtedy, gdy bomba już leciała.

10...

9...

-Cholera!

7...

6...

5...

Zaczęła grać popularna muzyka studia Two Steps From Hell.

4...

3...

-Ciri! - krzyknął Leo.

2...

-Kocham cię!!!

1...

Wszystko wokół pogrążyło się w ogniu.

***

Jeśli ktoś przechodziłby tędy kilka godzin, albo nawet dni później, najprawdopodobniej zginąłby od powietrza zatrutego promieniowaniem z bomby. Gdyby jednak przeżył, że szczątki góry, która dawniej tu stała, tworzą coś na kształt twarzy.

Gdyby ten ktoś znałby dodatkowo niejakiego szeryfa Leonarda caDiprio, rozpoznałby jego twarz w owej stercie kamieni.

Jednak, jak łatwo się domyślić, nikt tędy nie przechodził ani kilka godzin, ani nawet kilkanaście lat później.

Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz