Lekacja 2

853 49 2
                                    

Hermiona:
Dziś wstałam o 4.30 nad ranem.Dzisiaj kolejne "lekcja" przypomnienia, ale dobra marudzić nie będę, bo to ja jestem tą, która musi odwalić całą robotę, no ale w sumie to zrozumiałe Draco pamięta tylko mnie, więc tak to wygląda...
Nie wiem co robić, ale Draco już wstał.
Za dwie godziny mam lekcję z Renatą Ravenclaw.
Ogópnie trwają one 75 minut, a i tak przerabiamy tyle co oni w 3 dni i to nie tylko z jedej lekcji,a cały miateriał z wszystkich lekcji, więc jestem do przodu już o jakiś tydzień, polecam.
Ale dobra nie o tym chciałam.
Dochodzi 5.00 nad ranem, więc pójdę się przejść i może pogadam z Ginny?
Ona to taki ranny ptaszek.
-Hej Miona
-Witaj Ginny
-No i jak tam z Draconem wszystko ok?
-No wiesz nic prawie nie jest ok.
Nam nadal zagrażają śmierciożercy i sama wiesz kto.
Życie Draco tak naprawdę zależy ode mnie, a ja nie wiem czy dam radę.
Powoli tracę przyjaciół.Chodzi głównie o Rona i Harrego.
Ron udaje,że mnie nie zna,a za to Harry zaczyna mi mówić, że Draco to czyste zło.
Moi rodzice nadal nie odzyskali pamięci,a dzisiaj w proroku codziennym zobaczyłam,że dwaj mugole zgineli.
Prawdopodobnie to moi rodzice, ale nie wiadomo,więc czy mogę powiedzieć, że jest ok?
Niestety nie mogę,ale cieszę się,że mam Ciebie i Lunę.
Mam nadzieję,że mnie nie opuścicie choćby nie wiem co.
-Wiem jest trudno, ale ja będę z Tobą zawsze i wszędzie.
-Dzięki Ginny, za to że mnie wspierasz.
Ja idę zobaczyć, czy Draco się obudził, Pa!
-Pa!

W skrzydle szpitalnym

-Witaj Draco
-Cześć
-No to dzisiaj lekcja druga na temat twojej pamięci to tak...Co chcesz wiedzieć?
-Y...No może o tych śmierciomercarach?
- To są śmierciożercy, a nie śmierciomercy.
-Jedno i to samo więc opowiedz mi o nich.
- No dobrze.
To tak, jak mamy wojsko to jest w nim przywódca, a jak są śmierciożercy to także mają swojego przywódcę.
On ma swoich jakby...poddanych jemu.
Żeby być jego poddanym trzeba mieć mroczny znak i trzeba jakby robić co on powie,ale tak by przeszkodzić innym.
Bycie takim sługą to dla niektórych zaszczyt.
-A poczekaj,skoro on robi żeby było zło w świecie czarodziejów to czemu to zaszczyt?
- No bo ten przywódca jest także królem,ale zła.
Dużo czarodziejów jest zmuszane by zostać śmiercożercą,a jeśli się nie zgodzisz to zwykle giniesz.
Tak wogóle to ten "władca" nazywa się Voldemort.
Nazywany przez śmiercożerców Czarnym Panem.
-Aha, kontynuuj
- No głównie to wszystko, ale nie powiedziałam Ci jednego.
Ty sam jesteś...śmierciożercą.
- Co ja?Dlaczego?
-Ale spokojnie, Ty zostałeś do tego zmuszony przez Twojego ojca.
Więc to nie twoja wina.
-A czy ja jestem tym...złym śmierciożercą?
-Hm...kiedyś jak jeszcze ciebie szerzej nie znałam, myślałam, że jesteś "zapatrzonym w siebie arystokratą".
Jednakże, kiedy poznałam Cię głębiej to, już zrozumiałam, jak wygląda twoja sytuacja itd.
-Czyli jestem dobrym śmierciożercą?
- To dziwnie dosyć brzmi, ale można tak powiedzieć.. jesteś dobrym śmierciożercą.
-Ok, a ten Blaise też jest dobrym śmierciożercą?
-Tak
-A ok,a jeśli już wiem trochę o tych śmierciożercach, to opowiesz mi o tej dobrej stronie Zakonie...Krzyżackim?Walczącym?Oświecającym?
- Tak,Ale to jest "Zakon Feniksa",opowiem Ci o nim jutro.
-Dziękuje Miona
- Nie mam za co

.......................................................................
Jestem!Jak się podoba?Dwa roździał temu myślałam,że Draco umrze itd...Ale jednak tą historia będzie dłuższa niż się spodziewałam...No i to chyba tyle do następnego!
Ps.:Zmieniłam nazwę,Ale to pewnie zauważyliście.😊

 

Nie bój się o niego Grang...MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz