Weszliśmy na boisko i chyba mam zwidy ponieważ wydaje mi się że na boisku stał Messi, Suarez i reszta zawodników Barcelony.Zatrzymaliśmy się na moment i zacząłem przecierać oczy sprawdzając czy na pewno dobrze widzę.
- Co jest chłopcy idziecie?- zapytał nas trener uśmiechając się
- My mamy trenować z nimi?- zapytałem zdumiony
- No a z kim? - uśmiechnął się po raz kolejny trener- Mamy dzisiaj luźny trening bo jesteśmy tuż przed meczem. Idźcie się przebrać a my na was poczekamy- Pobiegliśmy z Gabo się przebrać. Zrobiliśmy to bardzo szybko. Gdy wróciliśmy tata rozmawiał z trenerem w najlepsze.
- Już jesteśmy - powiedział Gabo gdy do nich podeszliśmy.
- A więc możemy zaczynać. Chodźcie ze mną- powiedział trener a my ruszyliśmy za nim. Wszyscy ustawili się wokół nas i czekali aż trener się odezwie.
- Witajcie panowie- powiedział a gdy mu odpowiedzieli dodał- To są Lorenzo i Gabi synowie Diego Guevary. Będą dzisiaj z nami trenować. Rozgrzejcie się i zagramy sobie krótki meczyk.- Po tych słowach wszyscy się z nami przywitali a potem zaczęliśmy się rozgrzewać.- Dobrze teraz zagracie krótki meczyk- powiedział gdy już nas podzielił na drużyny. Ja i Gabo graliśmy w jednej drużynie z Messim. Byliśmy bardzo podekscytowani.- Grajcie a ja idę porozmawiać z Diego. Proszę bez fauli. A i jeszcze jedno to że chłopcy z nami trenowali i że w ogóle tu byli nie może stąd wyjść. - powiedział i odszedł. Wszyscy zaczęli ustawiać się
- Chyba trzeba pokazać się z dobrej strony- uśmiechnął się do mnie Gabo
- No chyba tak- odpowiedziałem
- Co tam chłopaki- podszedł do nas Messi
- W porządku. Bardzo się cieszymy że możemy tu być- powiedziałem
- Tak ja też się cieszę - zaśmiał się- Nie wiedziałem że Diego ma dzieci
- Tak powiedzmy że nie lubimy dziennikarzy- zaśmiał się Gabo
- Okej rozumiem-śmiał się Messi- Trzeba utrzeć im nosa. Musimy wygrać- powiedział pokazując na naszych przeciwników.
- Jasne- powiedział Gabo
Rozpoczęliśmy grę! Na początku byliśmy lekko spięci ale potem graliśmy już na swoim poziomie. Szło nam bardzo dobrze. Udało mi się strzelić gola Gabo zresztą też. On asystował jeszcze przy bramce Messiego.Wygraliśmy 4:2. Poszło nam nawet dobrze. Przez to że się trochę spięliśmy nie do końca graliśmy na swoim poziomie.
- Świetnie panowie- podszedł trener-Bardzo dobrze wszyscy graliście.Jutro gramy ważny mecz dlatego powinniście odpocząć. Gabo, Lorenzo jesteśmy wdzięczni że dzisiaj z nami trenowaliście. Zagraliście naprawdę świetnie i kto wie może w przyszłości staniecie się częścią tej drużyny- Powiedział i odszedł
- Fajnie było z wami trenować- podszedł do nas Messi
- Dla nas to było świetne doświadczenie- powiedział Gabo
- Słuchajcie jeżeli wszyscy zawodnicy w lidze między szkolnej grają tak jak wy to liga między szkolna jest mocniejsza niż Liga mistrzów.- zaśmiał się- Dzięki panowie za ten świetny trening.
- Dzięki. Jutro na pewno będziemy na stadionie was dopingować.- powiedziałem
- Dzięki i jeszcze raz chciałem wam powiedzieć że ten trening był bardzo fajny i wszyscy chłopaki z drużyny tak twierdzą i serio jesteście świetnymi zawodnikami. Trener ma rację wkrótce będziecie grać dla nas bo w Barcelonie grają sami najlepsi.- uśmiechnął się do nas- Mam nadzieję że do zobaczenia!
- Na razie - powiedziałem
-Tak do zobaczenia- powiedział Gabo i dodał- Pozdrów resztę drużyny od nas
Poszliśmy się przebrać a potem razem z tatą opuściliśmy boisko.Poznaliśmy jeszcze kilak osób w ośrodku a potem tata zabrał nas do domu.
Mam pytanko. Kiedy będą nowe odcinki Jedenastki?
YOU ARE READING
Lorenzo Guevara Lecący ku chwale! / Zawieszone
FanfictionHistoria chłopaków którym nagle wywrócił się cały świat do góry nogami kiedy dowiedzieli się że są braćmi. Utalentowani piłkarze prowadzący drużynę złotych jastrzębi drogą do wieczności,drogą do zwycięstwa. Ich historia nie jest prosta bo gdy wydaje...