21 luty
Colton
Siedze przy niej. Właściwie to śpie. Poczółem szturchanie. Ocknąłem się.
-Co...co się stało?-zapytałem zaspanym głosem. Zobaczyłem ją. Niestety to nie była Cass. To była siostra Matta. Cama.
-Cześć. Wpadłam na pomysł...może byś poszedł do domu i odpoczoł troche, a jutro wrócisz i przyniesiesz coś do ubrania dla Cass jak się obódzi?-powiedziała brunetka. Niby ma racje ale ja nie chce jej zostawić, ale musze miec jednak siłe żeby przy niej być. Zgodziłem się. Poszedłem do domu. Nikogo tam nie było. Wszedłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku. Próbowałem zasnąć jednak myśli ciągle chodziły mi po głowie. Nie chciały wyjść na spacer tylko ciągle tkwiły w mojej głowie. Między innymi:
-Może ona się już nigdy nie obódzi?!
-Może w tej chwili jest przy niej Matt, a się ocknie a mnie tam nie będzie.
Miałem ochote zrobić coś czego nie powinienem. Miałem ochote sobie podciąć żyły. Nie mogłem znieść widoku mojej małej księżniczki leżącej na tym zapiziałym łóżku szpitalnym. Chce z nią być. Chce żeby ona była ze mną. Poprostu.... Ja ją kochocham! Nic mnie nie powstrzyma! Szybko pobiegłem do domu Cass. Wyciągnąłem z szafy torbe i ubrania. Wyszłem z domu i pobiegłem do szpitala. Na szczęście się nie obódziła. Ja po chwilowym pobycie w domu czółem się już całkiem wypoczęty. Usiadłem koło tej pięknej....pięknej jak kwiat dziewczynie. Złapałem ją za ręke. Zacząłem ją całować.
-Cass obódź się. Tęsknie za tobą. Przepraszam za to wszystko co się wydażyło. Wracaj do mnie. Chce z tobą żyć. Ja cię kocham.-mówiłem po cichutku. Nagle zobaczyłem że ma otwarte oczy. Nie mogłem w to uwierzyć. Wystarczyło powiedzieć tylko kilka słów. Ważnych słów. Do sali wleciał Matt z lekarzem.
-Nareszcie wróciłaś do mnie słońce-powoiedział Matt. Nie rozumiał najwyraźniej że to ja jestem jej chłopakiem. Wiem że przez ten czas mógł się do niej przyzwyczaić. I to nawet za bardzo,ale powinien wiedziec że to ja jestem teraz jej chłopakiem. Z myśli wyrwał mnie głos...cichutki głos.
-C-col-t-t-on. M-ma-tt.-powiedziała piękna.
-Matt zostaw moją księżniczke w spokoju.-powiedziałem spkojnym jeszcze głosem.
-To raczej ty zostaw ją-powiedział Matt.
-Spotkałeś się kiedyś z betonem?-zapytałem
-A czy ty dostałeś kiedyś wpierdol odemnie?!-powiedział głośniejszym tonem Matt.
-Prosze o cisze. Pacjentka potrzebóje spokoju.-powiedział lekarz. Wypalaliśmy sobie dziury wzrokiem.
-Cass którego z nas wolisz?-zapytał Matt
-C-olt-on-a - zaczeła sukać. Popatrzyłem na jego morde. Zrobił się blady jak ściana. Wyszedł z pokoju. Podszedłem do Cass i złapałem ją za ręke.
-Jestem już księżniczko-powiedziałem
CZYTASZ
Don't Leave Me Alone [Zakończone]
RomanceZawsze pamiętaj abyś się nie przejmował tym co już się stało, lecz tym co się dopiero może wydażyć