Jeden Pocałunek|Starco

Miejsce

Mx: Jesteś uparta
S: To po rodzicach
Mx: Cicho ktoś idzie
Schowaliśmy się za ściną jaskini, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Do tego miejca weszła jeszcze jedna osoba, była to dziewczyna. Miała długie brązowe włosy, i była dosć niskiego wzrostu.
Mx: O nie...
S: Co się stało?
Mx: Musismy z tąd wyjść zanim nas zauważy
S: A powiesz mi o co chodzi?
Mx: Nie czas na to
Złapał mnie za nadgarstek, ciagnąc za sobą. Byłam zdezorientowana tą sytuacją, ale postanowiłam podążać za nim. Mineła chwila, kiedy nagle się zatrzymał. Nie chcący wpadłam w niego, na co on się cicho zaśmiał.
Mx: Jestem aż tak przystojny że na mnie wpadasz?
Czułam jak moje policzki nabierają czerwonego koloru, spuściłam głowę. On tylko spojrzał na mnie, łapiąc za podbródek. Podniósł go wpatrując się głęboko w moje oczy, szeroko się uśmichną.
Mx: Ślicznie ci w czerwonym
S: Bądź już cicho
Pierwszy raz mogłam przyjżeć się bliżej jego twarzy, miał śliczne brązowe oczy i... Ranę nad prawą brwią.
S: Dlaczego masz tutaj bliznę?
Jego uśmiech zszedł z twarzy, a na jego miejscu pojawił się smutek.
Mx: Nie chcę o tym mówić...
S: Okej
Resztę drogi przebyliśmy w ciszy, w sumię to co działo się kilka minut temu. Było dla nas obojga niezręczne.
Mx: To tutaj
S: Gdzie my jesteśmy?
Mx: Właściwie to jest miejce o którym nikt nie wie
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Przepraszam że nie dodałam wcześniej, za to są dwie nowe części.