Rozdział 1

41 4 3
                                    

Na ruchliwej ulicy, obok sklepu Esy I Floresy stała dziewczyna o imieniu Martyna.
-Chyba już wszystko mam-podniosła głowę znad listy zakupów-Laura?!
Blondwłosa dziewczyna odwróciła sie.
-Witaj-powiedziała Laura
-Cześć
-Co u ciebie?
-Jest okey, a u ciebie?
-Eh...no...chyba dobrze
-Chyba?
-Dobra, spadam
-Ale czekaj!
Za późno. Już jej nie było. Drzwi sklepu otworzyły sie.
-O Martyna?!
Dziewczyna sie odwróciła. Jej oczon ukazał sie Mateusz.
-Mati?
-Tak
Zapadła cisza.
-To co widzimy się jutro na peronie?-Mati przerwał niezręczną ciszę.
-Tak, 9 3/4, pamiętaj!-zaśmiała się Martyna, Mati odszedł
-Poczekaj chwile!
Mateusz sie odwrócił.
-Coś się stało?
-No bo, ...w sumie już nic. Do zobaczenia!
-Pa!
Natępnego dnia rano...
-Nie bój sie! To nic strasznego! Musisz tylko wbiec w ścianę-mówiła jakaś pani do swojego syna. Ciemnowłosa dziewczyna przejechała obok nich z wózkiem.
-Pomóc?-spytała.
-Nie, Madziu...-odpowiedziała
"Skąd ona zna moje imię"-pomyślała.
-Dobrze-dopiero teraz zorientowała sie, że to mama Kingi, jej koleżanki.
-Oj! Przepraszam!-ktoś uderzył wózkiem w wózek Madzi.
-Nic sie...Laura?
-Tak
-Miło cię widzieć.
-Mi rownież miło cię widzieć.
Tym czasem u Martyny...
-Tak tato, pa-powiedziała zabierając do ręki Kufer i kratka z brązową z sową. na dole klatki była złota tabliczka na której widniała wyryte imię sowy. Martyna weszła do pociągu.
- poszukam wolnego przydziału
  szarooka błądził a między przedziałami Szukając wolnego. Znalazła całkowicie pusty przedział, weszła i położyła kufer na półce a sowę na siedzeniu obok.
Madzia i Laura weszły do pociągu.
- idę do tego przedziału-powiedziała- To jest moja klasa
- jasne.  do zobaczenia.- odparła Madzia.
-Madzia!
- ooo Cześć-!
Kamil i Mateusz stanęli obok niej.
- jest jakiś wolny przedział?-Spytała Madzia.
-Nie, ale w tamtym jest tylko jedna osoba- Mati wskazał przedział.
-Zawołajmy jeszcze Michała I Adama- zaproponował Kamil.
-Tam idą! Michał, Adam!
Chłopcy podeszli a następnie wszyscy weszli do przedziału.
-Cześć Martyna!-zawołali wspólnie.
Zamyślona odwróciła głowę w ich kierunku.
-Cześć!-powiedziała gdy inni odłożyli swoje bagaże.
TIME SPIK
Gdy Dumbledor zakończył swoją jakże długo wypowiedź zaczęliśmy jeść, Martyna spojrzała na Laurę W. siedzącą naprzeciwko niej.
-No co?-zapytała z ciekawością.
-Nic po prostu nie mam gdzie patrzeć.
Po zjedzeniu wszyscy udali się do PWG( Pokój wspólny gryfonów~dop.aut).
-No dobra ekipa co robimy?-zapytał Adam.
-może zaprośmy paru krukonów I puchonów, żeby zagrać w butelkę.-Zaproponowała Magda, wszyscy się zgodzili.
-Martyna idz po Szymona, Fabiana oraz po Laure, Kinge, Paska I Skrzydło-powiedziała Laura.
Martyna pokiwała głową i wyszła po czym od razu skierowała się w stronę wieży Ravenclaw. W połowie drogi na kogoś wpadła, gdy spojrzała w górę ujrzała niebieskie tęczówki  i blond włosy. To był Fabian.
-oh przepraszam-mruknęła.
-Nic sie nie stało...em wyglądasz jakbyś kogoś szukała.
-Ah tak...szłam po ciebie I Szymona, bo gramy w butelkę, także idź proszę po Szymona I idźcie do PWG, reszta już tam jest a ja tylko pójdę po cztery osoby.
-Jasne, widzimy się w PWG maluchu-powiedział blondyn I odszedł, Martyna poczuła, że jej policzki pokrywa rumieniec.
Tym czasem w PWG...
-Eh gdzie ona jest?-Zapytał zniecierpliwiony Szymon.
-nie narzekaj I sie zamknij....chyba ktoś przyszedł-odparła Madzia I miała rację, ponieważ za drzwiami stał Fabian I Szymon.
Laura wyszła wpyszczając ich do środka.
-Słyszałem, że szykuje sie butelka-Powiedział Szymon 2 wchodząc.
-To dobrze myślisz.
Nagle do PW wbiegła zdyszana Martyna.
-Jestem...d-dziewczyny I reszta zaraz będą...-powiedziała próbując złapać oddech.
-spokojnie bo sie zapowietrzysz-Zaśmiał się Kamil.
-Bardzo Kurna śmieszne...haha normalnie.
W tym momencie weszła reszta I zaczęli grę.

Mam nadzieję, że wam się spodoba. Książka sama w sobie jest dziwna wiec no dystans. Rozdział beda sie pojawiał w soboty I niedziele I może czasami w tygodniu. Dobra tyle na dzisiaj papa❤😘

Letki mionsz I twarde barierki[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz