Jungkook starał się codziennie zaskakiwać Jimina małymi rzeczami. W piątek posłał kolejnego posłańca (znalazł jakiegoś dzieciaka, który za kilka won, był w stanie pobiec do mieszkania Parka), i kazał mu wręczyć blondynowi, karnet na dwadzieścia kaw do pobliskiej kawiarni. W środę zaprosił Jimina do kina, jednak spotkał się z odmową. W czwartek spróbował jeszcze raz, i tym razem Park wymigał się zmęczeniem, więc niecierpliwy Jungkook punktualnie o dwudziestej stanął pod drzwiami jego mieszkania. Wcześniej ubłagał Hoseoka, żeby wyciągnął Yoongiego gdzieś na kilka godzin. Wziął głęboki oddech, poprawił włosy, a w drzwiach po chwili pojawiła się blond czupryna Jimina.
- Cześć - powiedział i wszedł do środka. - Mamy do wyboru trzy filmy, kupiłem popcorn, a po drodze wstąpiłem do McDonald's i przywiozłem dla ciebie cheeseburgera z frytkami - powiedział radośnie i wręczył Jiminowi papierową torbę z jedzeniem.
- Jeśli mogę zapytać, to co ty tutaj robisz? - zapytał zaspany Park.
- Nie możesz mnie wiecznie unikać, Jiminie - westchnął Jeon. - Spałeś?
- Tak, spałem. Ale ktoś przerwał mi cudowną drzemkę. Mówiłem ci, że jestem zmęczony po treningu.
Jimin udał się do kuchni i nalał sobie kawy do kubka. Naprawdę czuł się wykończony. Lay czasami przesadzał. Wrócił do salonu i usiadł na kanapie, w bezpiecznej odległości od Jeona. Sięgnął po papierową torbę z jedzeniem i wyciągnął fast food.
- Jestem na diecie, nie mogę jeść takich rzeczy - skrzywił się teatralnie.
- Nie wiem po co ci ta dieta. - Jungkook przewrócił oczami i sięgnął po butelkę z wodą.- I tak jesteś chudszy niż wcześniej.
- Tancerz musi dbać o linię.
Jimin, mimo wszystko, zjadł całego cheeseburgera, więc Jeon nie odezwał się więcej na ten temat. Przesypał popcorn do miski i podał starszemu.
- Przez ciebie będę gruby, i nikt mnie nie będzie chciał. - Jimin wstał i wyciągnął papierosa z paczki Jungkooka. Nie pamiętał kiedy wyrobił sobie taki nawyk. Wyszedł na balkon, wcześniej zarzucając bluzę na ramiona.
- Nie lubię kiedy palisz - usłyszał za swoimi plecami.
- Jednak teraz nie możesz mi tego zabronić. - Uśmiechnął się złośliwie i odpalił papierosa. Słysząc, że Kook robi to samo, przybliżył się do niego i wypuścił duszący dym prosto w jego twarz. W odpowiedzi został złapany za nadgarstek, a używka wypadła z jego ręki, spadając z balkonu na chodnik kilka pięter niżej. Jimin wychylił się za barierkę i patrzył na upadającego papierosa. Uśmiechnął się łobuzersko i wyminął Jungkooka, wchodząc z powrotem do mieszkania. Wyciągnął z lodówki alkohol, wlał do szklanki, dodając wcześniej lodu. Wrócił do salonu i czekał, aż Jeon wypali.
- Będziesz teraz testował moją cierpliwość? - zapytał Jungkook, zamykając drzwi balkonowe i patrząc ostrym wzrokiem w jego stronę.
- Może - odpowiedział blondyn, popijając drinka. - Opowiedz mi coś więcej o swoim byłym chłopaku. - Dodał i oblizał usta. Jeon usiadł na fotelu i podrapał się po głowię.
- Nie mam za wiele do opowiadania. Poznałem go w pracy. Robiłem okładkę do magazynu mody, do którego pozował z kilkoma innymi modelami. I tak się zaczęło.
- Dobrze się pierzył? - zapytał Jimin obojętnym głosem.
- Nie wiem skąd to pytanie - prychnął Jungkook. - Nie musisz być taki nieprzyjemny.
- Po prostu odpowiedz.
- A Taemin? Dobrze ci z nim było? - ciemnowłosy odbił piłeczkę.
CZYTASZ
Please don't say you love me || j.jk × p.jm
RomanceJungkook wraca po trzech latach nieobecności do swojego rodzinnego miasta. Chcę odzyskać straconą miłość i ukochanego.