Po pierwsze nie wybieraj grubasa. Za dużo tłuszczu za mało mięsa. Jak już masz potencjalne idealne mięsko (cham bo takie mięso najlepsze, nie za duży). Wybierz metodę. Poprawne:
-zajebanie galnem
-gwałt analny nożem
-pif paf
Masz metodę? To teraz lecisz z chujem. Jeb jeb mu (ale nie popsuj mięsa). Potem ciach bajera bum nie ma skóry. Dzielisz na schabowe, klepiesz młotkiem bum przyprawy.
Jajeczko bułeczka i skurwiela na patelnie.
Do niego ziemniaczki i mizeria.
A z reszty rosołek i mamy Boży obiad.