|18|

2.6K 190 164
                                    

Minęło trochę czasu, a związek Jungkooka i Yoongiego każdego dnia nabierał nowych barw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Minęło trochę czasu, a związek Jungkooka i Yoongiego każdego dnia nabierał nowych barw. Oczywiście oboje tylko po szkole mogli pozwolić sobie na czułości skierowane w swoją stronę, gdyż najzwyczajniej świecie nie chcieli by kto kolwiek prócz ich przyjaciół o tym wiedział. Żaden z nich nie miał pojęcia jak przyjęliby to ludzie ze szkoły. Zapewne nie wszyscy byliby wobec nich tolerancyjni, dlatego chcąc uniknąć niepotrzebnych nieporozumień woleli zachować to w tajemnicy.

Tego wieczoru Yoongi jak zwykle szedł do klubu, gdzie jego zespół dawał koncert. Jungkook tego dnia niestety nie mógł mu towarzyszyć, ponieważ zachorował i rodzice nie chcieli wypuścić go z domu. Tak o to dziewiętnastolatek samotnie szedł chodnikiem z słuchawkami w uszach słuchając „Heart Shaped Box”.

Piosenka budziła w nim wiele wspomnień, które dotyczyły między innymi bruneta i tego, jak pierwszy raz się pocałowali. Przypominała mu również o ich pierwszym spotkaniu, ucieczce z kina i oglądaniu melodramatu pod gwiazdami.

Min Yoongi na te wspomnienia uśmiechnął się pod nosem; nie mógł uwierzyć w to, jak bardzo siedemnastolatek zawładnął jego sercem. Jeszcze nikomu nigdy się to nie udało. Tylko Jeon Jungkook mógł tego dokonać.

Wchodząc do klubu Min wyciągnął słuchawki z uszu, po czym schował je do tylnej kieszeni spodni i od razu powędrował na scenę. Koncert zaczynał się za nie długo a oni mieli jeszcze kupę rzeczy do zrobienia.

— Cześć — powiedział wchodząc na scenę, gdzie znajdował się już Taehyung, Chanyeol oraz Hoseok, którzy powoli rozstawiali sprzęt.

— Gdzieś ty się tyle podziewał? — zapytał Taehyung. — Zobacz która jest godzina! Zaraz ludzie zaczną przychodzić, a my jesteśmy zupełnie nieprzygotowani!

— Tae, spokojnie, przecież nic takiego się nie stało — wtrącił Hoseok.

— A gdzie Jungkook? Myśleliśmy, że przyjdzie razem z tobą — stwierdził Chanyeol chcąc jednocześnie zmienić temat.

— Jest chory i musiał zostać w domu — odpowiedział chłopak poprawiając jednocześnie swoje włosy.

Do koncertu pozostało już naprawdę niewiele czasu. W przeciągu kilku minut w klubie pojawiło się coraz więcej osób. Głównie byli to ludzie ze szkoły, którzy, tak jak Min, lubili mocniejsze brzmienie.

Yoongi zawsze kiedy stawał na scenie był bardzo szczęśliwy. Czuł, że spełnia swoje marzenia o zostaniu sławnym, ale przede wszystkim był zadowolony z tego, że jego piosenki naprawdę podobały się ludziom. To w tym wszystkim było zdecydowanie najpiękniejsze.

Jedyne, czego mu brakowało tego wieczoru to widoku Jeona. Min uwielbiał, gdy jego chłopak stał w pierwszym rzędzie zaraz pod sceną
i spoglądał na niego jak na jakiegoś wirtuoza. Blondyn kochał patrzeć wtedy w czekoladowe oczy bruneta, które świeciły jak gwiazdy na niebie.

 film show • jjk+mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz