Cześć! Wiesz, dzisiaj siedząc w pracy tak sobie pomyślałem, że może opowiem Ci trochę więcej o sobie. Bo oczywiście mógłbym pisać o tym jak cudowny jesteś, ale wolałbym to opisać, jak już Cię poznam.
Więc od początku, za dwa miesiące będę miał 18 lat. Mam starszą o pięć lat siostrę. I kota, uwielbiam koty, więc mam nadzieję, że nie masz na nie żadnego uczulenie.
Jestem całkowitym romantykiem, liczącym na księcia na białym koniu i wielką miłość niczym w filmach. Piosenki, których słucham w większości są wolne i spokojne i zazwyczaj skupiam się bardziej na tekście. Nie zasnę leżąc na plecach, bo czuję się wtedy jak w trumnie. Zawsze piszę niebieskim wkładem, nieważne czy to pióro czy długopis. Lubię czarno-białe zdjęcia.
Gdy byłem młodszy najpierw chciałem być pilotem samolotu, potem kucharzem, a potem strażakiem, teraz nie wiem co chciałbym robić w przyszłości. Uwielbiam gdy ktoś bawi się moimi włosami albo drapie mnie po plecach. Mam słabość do dołeczków w plecach i uważam że jest to jedna z najbardziej uroczych rzeczy.
Jestem gejem (ale to już wiesz). Podoba mi się francuski mówiony z brytyjskim akcentem. W ogóle uważam, że brytyjski akcent jest super. Chciałbym pojechać na Alaskę i zobaczyć zorze polarną. Uwielbiam gorącą czekoladę, ale bez pianek, bo wtedy jest mi za słodko.
Uwielbiam pizzę z ananasem i makarony. Wolę pepsi od coca coli. Za każdym razem jak jem cokolwiek w fast foodach biorę do tego dietetyczny napój, żeby zachować pozory.
Kiedyś miałem problem z nadwagą i wyśmiewano się ze mnie, dlatego zacząłem biegać i nadal to robię co drugi dzień. Wolę wschody od zachodów, nie wiem czemu tak, ale wschody zawsze kojarzą mi się z początkiem i nadzieją. Kocham świeczki, zwłaszcza te zapachowe.
Jestem bardzo sentymentalny. Uwielbiam zdjęcia w wersji papierowej, mam do nich jakieś inne podejście, czuję że są takie jakby ważniejsze. To chyba dlatego mam w pokoju całą półkę z albumami. Nie ruszam się z domu bez chociażby jednej kartki papieru wciśniętej za etui telefonu. Mam tylko cztery portale społecznościowe. Gdybym miał wybrać ulubione kwiaty to byłyby to goździki.
Moje ulubione słodycze to TWIX, ale za każdym razem gdy go jem, zjadam na raz oba paluszki, żeby ten drugi nie czuł się odrzucony. Nigdy nie paliłem papierosów i nie próbowałem narkotyków. Gdybym miał możliwość posiadania jakiejś supermocy, wybrałbym podróżowanie w czasie. Umiem robić na drutach. Pierwsze słowo, jakie wypowiedziałem brzmiało "kot".
Nie mam nic przeciwko całowaniu się na pierwszej randce, ale chyba nie zdecydowałbym się na coś więcej. Nie lubię gdy używa się przy mnie słowa "fuck". Nie przepadam za wczesnym wstawaniem z łóżka, a gdy jest za wcześnie robię się nieznośny i marudny. Chciałbym mieć kogoś do kogo mógłbym zadzwonić w środku nocy, żeby porozmawiać. Chrapię podczas snu.
Mam szczęśliwą parę bokserek, są zielone, noszę je tylko na specjalne okazje i miałem je na sobie w dniu, gdy byłem na pierwszej próbie, żeby złapać panią Dupont.
Podoba mi się pewien chłopak, ale boję się, że nie jestem w jego typie. Nie chcę się nigdy przy nim skompromitować.
C.
CZYTASZ
500 steps to you | l.s.
FanfictionC. codziennie od pisze list do chłopaka, który mu się podoba, ale nigdy go nie wysyła, składa kartkę i chowa do pudełka w szufladzie. A każdy z tych listów ma dokładnie 500 słów. "A Ty stałeś tam, stałeś lekko zgarbiony na środku i patrzyłeś tylko n...