~13~

6.8K 188 2
                                    


Lucy

Kiedy nasza drużyna strzeliła gola całe trybuny szalały z radości ja też  ale nie aż tak bardzo bo cały czas musiałam trzeźwo myśleć nie mogłam się rozpraszać ani na chwilkę nagle zauważyłam chłopaka  trzymającego nóż w ręku , po woli dałam znak dwóm ochroniarzom stojącym na czatach i pilnującym wyjścia po woli podeszli do chłopaka ale ten musiał to wyczuć bo wziął za zakładnika dziewczynkę wiedziałam że robi się niebezpieczne szybko wybiegłam na trybuny chłopak automatycznie przysunął nóż do gardła dziecku całe trybuny były zwrócone w moją stronę przerwano mecz

Powoli podeszłam do chłopaka

- zostaw ją

- bo co mi zrobisz psie ?

- odłóż ten noż a nikomu nie stanie się krzywda

- po moim trupie

Wiedziałam że to nie pomoże

- puść dziecko weź mnie jako zakładnika

David

Podbiegłem do ochroniarza

- nie możesz jej na to pozwolić błagam

- nic nie mogę teraz zrobić przykro mi ona wie co robi

Lucy

Wiedziałam że to będzie ryzykowne ale liczyło się w tym momencie tylko zdrowie dziecka

- okej

W momencie w którym chłopak puścił dziewczynkę podwadziłam mu nogi a on runął na podłogę nóż wypadł mu z ręki więc go kopnełam

Obróciłam go z zamiarem skucia ale ten przycisnął mnie do podłoża przygniatając rękę był silny ale ja się nie poddaje obróciłam go i skółama potem  oddałam odpowiednim władzą

Byłam zadowolona z tego co zrobiłam popatrzyłam na przerażonych ludzi

- spokojnie wszystko jest już pod kontrolą

Wszyscy odetchnęli z ulgą i zaczęli krzyczeć i wiwatować dziękując mi

- moi drodzy to należy do moich obowiązków te wiwaty i brawa zostawcie dla drużyny Davida Jonesa bo jestem przekonana że oni potrzebują tego bardziej niż ja

Wróciłam na swoją pozycję zauważyłam przerażoną twarz Davida ale oprócz tego zauważyłam jeszcze troskę pokazałam mu gestem ze nic mi nie jest i żeby wracał do gry .

David

Kiedy zobaczyłem i usłyszałem co dzieje się na trybunach byłem przerażony wiedziałem że jak najszybciej muszę z nią porozmawiać ale zanim to postanowiłem strzelić bramkę rozkojarzonemu bramkarzowi i gol . Kiedy pierwsza połowa meczu się skończyła było 4:0 cały czas wygrywamy postanowiłem iść do Lucy która stała i rozmawiała że swoim przełożonym

- Lucy nic ci nie jest ?

- nie trenerze nic mi nie jest drobne potłuczenie

- jestem z ciebie taki dumny pierwsza akcja a tobie nie było brak odwagi aby zainteresować

- robię to co należy do moich obowiązków

- to było coś więcej to była chęć pomocy nie tylko sobie ale też ludziom zwłaszcza ludziom

- dziękuję ale to od pana się tego nauczyłam

- tak ale potrzeba bardzo dużo czasu a ty wcale tak dużo go nie miałaś

- miło mi to słyszeć

- dobra to ja idę bo coś mi się wydaje się nie tylko ja chcę z tobą porozmawiać

Obróciłam się i zauważyłam Davida chłopak do mnie podbiegł pocałował a potem wziął na ręce i zakrecił w powietrzu

- Lucy nic ci nie jest ?

- nie

- napewno nie potrzebujesz lekarza ?

- nie David to tylko drobne stłuczenie

- jakie stłuczenie ? Pokaż mi to

- David ale

- żadnego ale pokaż mi to

Pokazałam chłopakowi rękę trochę spuchła ale to nic takiego

- i ty mówisz że to nic takiego nie idziemy do lekarza i nie słyszę żadnego sprzeciwu

- David przestań

- nie David przestań idziemy do lekarza jesli powie że okej dam ci spokój ale jeśli powie że coś jest nie tak to zajmie sie twoją reką i nie słyszę sprzeciwu

- okej skoro tak ci na tym zależy

- bardzo

Nie miałam siły się z nim przekamarzać ale to było mega fajne uczucie kiedy tak się o mnie martwi
Poszliśmy do lekarza który miał pomagać chłopakom a nie mi ale jak David się uprzejmie to nie ma przeproś

- hej John

- hej David co tam coś z nogą ?

- nie z nogą okej

Szczerze wiedziałam o kontuzji chłopaka miał kontuzję ale nigdy nikomu nie mówił co się stało a ja nie chciałam go o to pytać bo to bardzo duże wyznanie bo to wkońcu były 4 miesiące

- to co cię do mnie sprowadza ?

- pomożesz Lucy?

- oczywiście w czym problem?

Wziąłem delikatnie brunetkę za rękę i podwinąłem jej rękaw

- David przestań nic mi nie jest

- pokaż widzę że zsiniał

- ale to nic David niewpotrzebnie pana niepokoi

- a właśnie że bardzo dobrze zrobił dobrze David że ją przyprowadziłeś

- to coś poważnego John ?

- założę jej specjalny bandaż ponieważ ma uszkodzona kość ale nie złamaną przepisze ci maść musisz sobie nią smarować rękę a przede wszystkim musisz się oszczędzać

Miałam ochotę zabić szatyna za to całe widowisko wokół mojej osoby

- ja ją dopilnuje

- dobrze

Po chwili dziewczyna odeszła bez słowa pobiegłem za nią

- ej Lucy nie obrażaj się na mnie słońce

- przypominam ci że nie jesteśmy razem więc tak do mnie nie mów

- jeszcze nie jesteśmy zapomniałaś dodać

- jeszcze ? Proszę cię masz milion dziewczyn na boku jak ja mam ci zaufać?

Przeszłam kawałek ale chłopak prze demną stanął i nie dał mi przejść

- okej a jak obiecam  że będziesz tą jedyną to spróbujesz mi zaufać ?

- David to tylko słowa

kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz