-Keny!-Krztknęłam szczęśliwa i podniosłam chłopczyka mocno go przttulając.-Jak tam kochanie?-Zapytałam pocierając swój nos o ten jego.
Chłopiec roześmiał się, a mnie odrazu poprawił się chumor. Posadziłam Kenego na stole, a sama usiadłam na stołku. Chica z uśmiechem podarowała nam po kawałku pizzy i odeszła.
-Jak tam Kenyś? Wszystko dobrze? Dawno Cie tu nie widziałam.-Powiedziałam.
-Tak! Wszystko okej! Tata przywiuzł mnie tu, bo bardzo chciałem się spotkać z Tobą i z Golden Freddym!-Mówił uśmiechnięty.
-My też bardzo chcieliśmy ciebie zobaczyć Keny.-Powiedziałam czochrając włosy chłopczyka.
Jak Goldy zobaczy Kenego jego chumor napewno się poprawi. Od pewnego czasu chodzi bardziej przygnębiony i w toważystwie ledwo co się odzywa, a od czasu kiedy widziałam go i Golden Alex stał się jeszcze bardziej zamknięty...
-Alex, wszystko dobrze?-Zapytał zmartwiony.
Przyłapałam się na tym, że mój uśmiech zszedł z mej twarzy i został zastąpiony przez grymas zatriskania i smutku.
-Tak Keny, nie martw się.-Wzięłam chłopczyka na ręce.-Pójdziemy do mnie i poczekamy na Goldena, dobrze? Nie dam ci siedzieć z tą siks.... jędzą.-Zasmiałam się nerwowo.
Alex! Opanuj słownictwo! Tu jest dziecko.
Przez niedostępne dla gości korytarze przeszłam do swojego pokoju i posadziłam chłopca na łóżku i podałam mu pilota.
-Kenyś wybierz sobie jakąś bajkę, a ja pójdę poszukać Golden Freddyego, dobrze?-Zapytałam.
Chłopczyk przytaknął, a ja wyszłam z powrotem na korytaż.
Ostatnio był w jadalni... Pewnie poszedł do siebie.
Poszłam w głąb pizzerii. Goldyego zauwarzyłam w pobocznym korytażu.
-Goldy!-Zawołałam.
Zobaczyłam jak się spiął i odwrócił w moją stronę. Zaniepokojona podeszłam do niego.
-Goldy, skarbie wszystko w porządku?-Zapytałam i pogładzilam go po policzku.
Ten nic nie odpowiedział, a jedynie wtulił się w moją dłoń. Niepokoi mnie jego stan....
Nie chciał żebym o co kolwiek pytala, było to widać...
-Goldy, chodź ze mną. Keny przyszedł i chce się z nami zobaczyć.-Zjechałam dłonią do jego dłoni i zacisnęłam na jego ręce swoje palce. Blondyn uśmiechnął się lekko po czym razem ruszyliśmy.
***
-Kenyś, zobacz kogo przyprowadziłam.-Uśmiechnęłam się do sześcio latka, a za mna do pokoju wszedł Goldy.
Niebiesko oki chłopczyk uśmiechnął się i ześlizgnął z łóżka. Podbiegł i przytulił się do nogi Goldena. Uśmiech mojego misia powiększyl się znacznie. Animatron podniósł dziecko i okręcił sie z nim w okół własbej osi.
Chłopiec ponownie zaczął się śmiać.
××××××
-Tato!-Śmiała sięmała brązowo oka dziewczynka kiedy jej ojciec okręcał sie trzymając ją w powietrzu.
Mama Kiry stała w pobliżu i szeroko się uśmiechała ledwo powszczymując śmiech.
×××
Otrząsnęłam się ze wspomnień i dosiadłam do siedzących na łóżku chłopców.
Wzięłam Kenego na kolana i wtuliłam się w ramie Goldyego, a ten po chwili oparł swoją głowę na tej mojej i tak zaczeliśmy oglądać lecący w telewizji film dla dzieci.
###
So... wiem, że długo, ale no. 0 pomysłu 0 roździałów.
Bayo!~
CZYTASZ
A Story Told //Fnaf\\
FanfictionAlex jest szczęśliwa. Od niedawna ma wspanialego, dbającego o nią chłopaka i nowych cudownych przyjaciół. Lecz szczęście nie trwa długo, prawda? Do miasta przyjeżdża matka Alex, a to dopiero początek problemów. Pizzeria żyje własnym życiem, bez szef...