10/12

102 13 0
                                    

Cześć, kolego. Jak ci minął dzień? Mam nadzieję, że dobrze...

Od dzisiaj cała nasza szkoła mam wrażenie, że oszalała na punkcie tegorocznej sztuki, ale co się dziwić? Najlepsza grupa teatralna wystawia nowoczesną wersję "Opowieści Wigilijnej"? To musi być hit! A zwłaszcza, że każdy z was dołożył do scenariusza coś od siebie. Widziałem plakaty i zdjęcie na nich aż zapiera dech.

Wyglądasz tam tak ładnie, a ja myślę tylko o tym, jak dostać jeden taki plakat na własność. Może nie powiesiłbym go na ścianie, bo mogłoby to wyglądać dziwnie, ale chciałbym go mieć. Podejrzewam, że mój przyjaciel bardzo chętnie zerwałby go po prostu że ściany, ale nie chce zachowywać się jak wandal.

Zostały jeszcze dwa tygodnie do świąt i zaczyna już być czuć tą atmosferę w powietrzu. Boże Narodzenie to chyba moje ulubione święto. Ludzie staja się wtedy tacy mili i uśmiechnięci, a dokoła robi się tak ładnie, wiesz te wszystkie lampki i choinki. Kocham takie klimaty.

Zawsze byłem osobą bardzo rodzinną, nawet po rozwodzie rodziców, dlatego te trzy dni spędzone wśród bliskich są dla mnie tak cudowne. Siedzimy wszyscy razem obok siebie, przy jednym stole, mama z Robinem, dziadkowie, Gemma z mężem i Rosie.

Niedługo będę musiał się wybrać na zakupy świąteczne, bo część prezentów mam już schowanych, ale nie bardzo lubię zostawiać rzeczy na ostatnią chwilę. Potem człowiek lata, biega i tylko się niepotrzebnie denerwuje, gdy czegoś nie może znaleźć. A to potrafi zepsuć człowiekowi nastrój.

W tym roku mam tylko problem z moim przyjacielem, bo nie mam zielonego pojęcia co mógłbym mu dać, a on zawsze wymyśla mi coś super.

Jak to jest mieć urodziny w Wigilię? Dostajesz dwa prezenty? Masz tort i dmuchasz świeczki? Zawsze mnie zastanawiało, jak wyglądają, takie podwójne okazje. W ogóle tak sobie myślę, że urodziłeś się w Wigilię, bo po prostu byłeś prezentem dla świata. I to jakim udanym!

Oh, kolego, co ty ze mną wyprawiasz? Mieszasz mi w głowie i zmieniasz moje priorytety, mimo że znasz mnie od tygodnia. Idąc do szkoły, zastanawiam się jak będziesz dzisiaj ubrany albo czy odezwiesz się do mnie na korytarzu. A odkąd się poznaliśmy na próbie robisz to codziennie. Dzisiaj też.

Jak gdyby nigdy nic podszedłeś na korytarzu i zapytałeś, co u mnie. Miałem wtedy ochotę rozpłakać się ze szczęścia i na ziemię sprowadziło mnie dopiero kopnięcie mojego przyjaciela. Czuję że będę miał jutro siniaka na pół łydki. Dobrze, że jest zimno na tyle, że nie chodzi się w krótkich spodenkach, bo jeszcze by ktoś pomyślał, że się nade mną znęcają w domu.

Ale wracając do tematu, to po tym jak chłopak potraktował mnie dość brutalnie, musiałem się ogarnąć i przesunąłem się, robiąc ci miejsce na ławce. I usiadłeś, a potem rozmawialiśmy jak koledzy w trójkę, do czasu aż dołączył do nas twój przyjaciel. Kiedyś się go bałem, ale potem okazało się, że jest całkiem sympatyczny. W dodatku zaprosił nas na lunchu do waszego stołu, a kim byliśmy my, zwykli chłopcy, aby wam odmówić?

I w ten właśnie sposób jadłem dzisiaj lunch ze swoim crushem.

C.

500 steps to you | l.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz