6. Ach ten Jemes

21 1 0
                                    

Już niecały tydzień minoł od kąt zamieszkam u Magnusa . Dzień w dzień James lub Alec przychodzili aby mnie uczyć walczyć. Brałam udział w różnych akcjach . W szybkim czasie stawałam się coraz to lepsza . Aż w końcu dorównałam im jeśli chodzi o walkę na miecze czy wręcz . Byłam z siebie zadowolona .
Alec zmienił nastawienie co do mnie i zaczęliśmy się bardziej dogadywać .
James zaproponował mi abym zamieszkała z nimi w Instytucie .
Oczywiście zgodziłam się .
Moja przeprowadzka miała się odbyć dzisiaj po południu .
Jeśli chodzi o Damona to nie mam z nim żadnego kontaktu.

Leżąc na łóżku , zadzwoniłam do niego .

-Część Damon .

-O Boże ! Kiti ! Bony nie znalazła cię na mapie . Myśleliśmy że nie żyjesz . Powiedz gdzie jesteś ? Co się stało? Co ta jędza ci zrobiła?

- Spokojnie kotku .Nie martw się o mnie . Jestem w dobrych rękach . Przeteleportowałam się do świata nocnych łowców i póki nie znajdę wyjścia do domu to będę im pomagać . W odróżnieniu od Katherine, oni są dobrzy, pomagają mi .

-Okej . To bądź tam , a ja postaram się coś wymyśleć aby cię z tam tąd wyciągnąć . Pamiętaj że jeśli oni ci coś zrobią to nie zawaham się ich zabić .- i się rozłączył. Ach ten Damon. Nigdy się nie zmieni.

Zauważyłam że Magnus stoi przy ścianie i bacznie mnie obserwuje. Chyba mnie podsłuchiwał.

-Dzwonił do mnie mój chłopak jak by to cię interesowało .

- Ależ z kąt . Ja i podsłuchy . To nie w moim stylu . Nie interesuje mnie o czym rozmawiasz z chłopakiem.
A stałem tu ponieważ chciałem namówić cię abyś poszła na imprezę do klubu i trochę się zabawiła . Nie możesz przecież cały dzień siedzieć u mnie w mieszkaniu.

-Czy ja wiem . Imprezy  nie są dla mnie - przypomniałam sobie wtedy jak skończył się mój ostatni wypad do klubu. Wylądowałam z obcym facetem w łóżku . Nie chciałam aby ten incydent kolejny raz się powtórzył .

- A ty będziesz ?

-Oczywiście , że będę i tobie też radzę być . Dobrze ci to zrobi.

-Okej . Skoro tak twierdzisz to dobrze. Będę .

-No i to rozumiem.

Po rozmowie z czarownikiem poszłam ubrać się w ładną i już wcześniej przygotowaną czerwoną  sukienkę . Starannie uczesałam włosy i wyszłam z mieszkania .
Na miejscu już wszyscy byli . Pierwsze co mi wpadło w oko to to jak James i Clary  tańczyli . Nawet Izy i Alec dobrze się bawili. Zadawałam sobie pytanie- Co ja tu robię .
Nagle zdałam sobie sprawę że i James i Alec przez chwilę, patrzyli na mnie jak zahipnotyzowani . Aż się zarumieniłam.
Zamiast pójść tańczyć to najpierw wolałam się napić ,aby potem mieć lepszą formę .

Ogólnie  to bawiłam się świetnie . Jemes zaprosił mnie na parkiet . Tańczyłam najpierw z nim , a potem z Alecem , a potem z samym Magnusem . Zapowiadałam również różne piosenki , śpiewałam je .
Było znakomicie .

Uciekinierka ( cz2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz