Evelyn Rowle nigdy nie sądziła, że z małej, uroczej i zawsze uśmiechniętej Lily Potter wyłoni się prawdziwy imprezowy potwór. Od razu po wejściu do dormitorium, nie czekając na słowa sprzeciwu, wciągnęła starszą koleżankę do łazienki i nakazała jej wziąć dokładny prysznic. Brunetka, będąc w łazience, słyszała, jak Rose kłóci się z Lily o ubrania. Bała się, w co ubierze ją Potterówna, skoro nawet Rose, która lubiła się ładnie ubrać, uważała, że przesadza. Evelyn, gdy wyszła z łazienki ubrana w szlafrok, nie zdążyła nawet wypowiedzieć słowa, a Lily tym razem do pomieszczenia wepchnęła Rose.
— Siadaj! — niebieskooka bez słowa wykonała polecenie młodszej dziewczyny. — Zrobię ci fryzurę.
— Lils, to naprawdę niepotrzebne...
— Potrzebne, potrzebne. Mówię ci, będziesz wyglądała świetnie.
Dziewczyna miała rację. Zrobiła Evie delikatne fale, które były miłą odmianą dla wiecznie prostych, lub związanych w kucyk, włosów. Po chwili dołączyła do nich odświeżona Rose.
— Twoja kolei, Rosie.
— Lily, mogę zrobić to sama. Ty w tym czasie pomaluj Evie — panna Rowle jęknęła niezadowolona.
— Okey, ale ciebie makijaż też nie ominie — pogroziła palcem swojej kuzynce.
Po dwóch i pół godzinie wszystkie trzy Gryfonki wyglądały pięknie. Evelyn w delikatnych falach i wyraźnie podkreślonych przez makijaż oczach prezentowała się świetnie. Lily oszczędziła jej zakładania spódniczki, więc dziewczyna miała na sobie czarne spodnie z dziurami, obcisłą czarną bluzeczkę przed pępek oraz czarną skórzaną ramoneskę, a na nogach delikatne czarne buty na słupku. Panna Rowle musiała przyznać, że w tym stroju czuła się naprawdę dobrze.
Panna Weasley zdaniem Evie wyglądała niesamowicie. Rude loki i delikatny makijaż podkreślały urodę dziewczyny, a szczególną uwagę zwracały na jej ciemnoniebieskie oczy. Ubrana była w białą bluzkę na krótki rękaw z czarnymi charakterystycznymi różami, czarną spódniczkę z białymi pasami po bokach i zapięciami na guziki po środku, która sięgała do połowy uda oraz czarne sandałki na delikatnym obcasie.
Najmłodsza z nich również postawiła na loki, lecz miała na sobie mocniejszy makijaż. Założyła na siebie rozkloszowaną sukienkę także do połowy uda z lekkimi rozcięciami na talii, cała sukienka była koloru kobaltu. Na nogach widniały srebrne sandałki na obcasie.
— No to, moje drogie, idziemy na podbój facetów! — wykrzyknęła entuzjastycznie Panna Potter, kierując się do wyjścia.
***
Impreza w Pokoju Życzeń powoli się zaczynała. James Potter razem ze swoimi przyjaciółki Fredem, Lucasem i Alanem czekał na swoją kuzynkę i siostrę pod wejściem. Co prawda nie przyjaźnił się zbyt dobrze z Woodem, ale był on jego dobrym kumplem.
Nieopodal nich stał Albus Potter ze swoim przyjacielem Scorpiusem Malfoyem oraz Davidem Zabinim. Trójka Ślizgonów czekała na pannę Rowle. Chłopcy nie mogli nie zauważyć kierowanych do nich niechętnych spojrzeń. No cóż, od pierwszego roku, gdy zaczęli się przyjaźnić, rodzina Albusa wyraźnie dawała do zrozumienia, że nie popierała jego decyzji.
— Nasi ulubieni przyjaciele na kogo tu czekają? — słowa Alana ociekały kpiną, kierując się do Ślizgonów.
— Nie twój interes Wood.
CZYTASZ
Nowe Pokolenie Hogwartu cz.1
Fiksi Penggemar( w trakcie korekty ) ( zapraszam także na inne moje książki) Część 2- https://my.w.tt/BiLyxBGmD5 Nowa książka- https://my.w.tt/vneRTwMmD5 Minęło już dwadzieścia pełnych lat od czasów II bitwy o Hogwart oraz od wydarzenia, które zmieniło cały Czar...