Narodziny cz.1

2.9K 59 38
                                    

🌑Mitsuki🌑

Pewnego wieczoru urodziła się dwójka bliźniaków. Chłopczyk i dziewczynka. Kobieta spojrzała na swojego męża:

-Naruto, ty wybierz imię dla dziewczynki ja dla chłopczyka, dobrze?-Naruto wziął córeczkę na ręce i uśmiechnął się do niej delikatnie:

-[Imię]-i pokazał głową przyjacielowi by wszedł. Sasuke Uchiha był od kilku miesięcy męczony przez przyjaciela by został ojcem chrzestnym jednego z dzieci. Zawsze odmawiał. Myślał, że się nie nadaje. Ale usłyszał śmiech. Córeczka jego przyjaciela wyciągała do niego swoje małe rączki. Ostatecznie uśmiechnął się do niej i spojrzał na blondyna. Ten od razu dał mu dziewczynkę a Sasuke przyłożył swoje czoło do jej czoła. Naruto podszedł do swojej żony:

-A jak chłopak będzie miał na imię?-Hinata się uśmiechnęła:

-Boruto-Blondyn przytulił swoją żonę i syna. Uchiha zaśmiał się delikatnie i oddał przyjacielowi jego córkę:

-Muszę iść, Naruto. Ale myślę, że w miarę szybko się spotkamy-mężczyzna wziął dziewczynkę na ręce:

-Nawet jutro, dattebayo- Sasuke uśmiechnął się i wyszedł. Hinata zasnęła a zaraz po niej Naruto. Nagle do ich domu wszedł wilk i zabrał dziewczynkę, która zaczęła płakać. Uzumaki szybko wstał. Miał zabrał córkę ale wilk zniknął. Pojawił się przed zamaskowaną kobietą:

-Idealnie, Láng. Daj dziewczynę-wilk od razu dał i zniknął. Kobieta zaśmiała się cicho lecz niestety usłyszała, że ktoś nadchodzi:

-ZOSTAW TĄ DZIEWCZYNKĘ!-krzyczeli za nią.  Przeklęła pod nosem i odłożyła dziecko byle gdzie i uciekła. Gdy shinnigami za nią ganiani dziewczyna, która chcąc nie chcąc tam mieszkała wyszła i zobaczyła ją. Zabrała i poszła do Orochimaru.  Mężczyzna spojrzał na dziewczynę i wziął ją na ręce. Ona się do niego uśmiechnęła:

-Karin, czemu ją tu dałaś i...czy ona się do mnie uśmiecha?-Karin westchnęła:

-Zauważyłam, że jest na dworze....sama, bezbronna....żal mi jej było. I tak. Uśmiecha się do ciebie- Orochimaru uśmiechnął się lekko:

-Nauczę ciebie wielu rzeczy, Ren

🍃Boruto🍃

Kankurō pobiegł do domu swojej ukochanej. Olał wszystko gdy jego brat, Gaara powiedział "Kushina Hatake umiera" kobieta była ukochaną marionetkarza a także siostrzenicą szóstego hokage co w zasadzie go nie obchodziło. Gdy wszedł do domu zobaczył swoją ukochaną ledwo oddychającą z jakimś niemowlęciem. Kobieta spojrzała na niego i uśmiechnęła się:

-Kankurō, to [imię]. Nasza córeczka. Zaopiekuj się.....nią-i umarła. Mężczyzna wziął dziecko z rąk Hatake i zaczął płakać. Chciał umrzeć ale nie mógł. Musiał żyć dla swojej małej córeczki. Wrócił do domu. Małą położył do łóżeczka i zaczął pisać list

"Szanowny i Czcigodny Szósty Hokage, Kakashi Hatake!

Samo pisanie przysparza mi niesamowity ból bo piszę to niedługo po tym. Kushina Hatake, pańska siostrzenica, moja ukochana i bohaterka Czwartej Wojny Shinnobi zmarła. Zostawiła po sobie moją i jej córeczkę. Ma oczy Kushiny....ona cała jest piękna. Chce z panem uzgodnić gdzie ma być ceremonia. W Sunie skoro jest tu shinobi czy Konoha, gdzie się urodziła, wychowała i uczyła na ninja. Proszę o jak najszybszą odpowiedź

Z wyrazami szacunku

                                                                                  Ochroniarz Piątego Kazekage"

Kankurō

Shinobi znów zaniósł się płaczem i nagle zauważył coś dziwnego. Jego lalki się poruszały. Dość dziwnie ale jednak. Spojrzał na dziewczynkę zaskoczony i wziął ją na ręce. Po czym przytulił ją:

-Widzę, że kilka lat nauki lub nawet mniej a to ty będziesz mistrzynią marionetek.-i ucałował jej czoło. Nagle do domu wszedł Gaara. Spojrzał smutny na brata. Lecz gdy zauważył dziewczynkę kiwnął głową i poszedł się przespać.

🌺 Inojin🌺

Tsunade szła do domu dziecka. Mimo tego iż była stara choć nie chciała się przyznać chciała też być matką. Gdy weszła wszyscy spojrzeli na nią zaskoczeni a ona szła pomiędzy dzieci. Wszyscy stali daleko od pewnego niemowlęcia. Podeszła do jakieś opiekunki i wskazała na dziecko:

-Czemu nikt nie chce do niej podejść?-opiekunka sierocińca spojrzała na nią:

-Ma ręce jak jeden z Akatsuki to niech Piąta się nie dziwi. Niedługo pójdę do Czcigodnego Szóstego, może coś z nią zrobi-blondynka podeszła do dziewczynki i chwyciła jej rączkę przez co jej ręka została...oblizana?! Spojrzała na wewnętrzną stronę ręki niemowlęcia i były tam usta. Wzięła ją na ręce i spojrzała na kobietę:

-Ja ją wezmę-opiekunka tylko kiwnęła i odeszła. Blondynka pocałowała dziewczynkę w czoło:

-Tylko nie zburz Konohy gdy nauczysz się używać dłoni, [imię]-i poszła z dziewczynką do swojego domu. Gdy weszła od razu zaczęła karmić dziewczynkę z piersi. Po czym położyła się z nią spać

Preferencje BorutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz