Kto kocha Young Forever? Bo ja bardzo...😍😍
Pozdrawiam ksdodkk, NARUKOas i Magdalife 💖💖💖
🌹Tęsknię...🌹
-Jimin!- krzyknęłam na cały dom. -Widziałeś moje spodnie!?
-Jakie?- odpowiedział chłopak prawdopodobnie z kuchni.
-Te jasne z przetarciami na kolanach- weszłam do salonu i zaczęłam przeszukiwać kanapę.-Miałam je ostatnio u Taehyunga na urodzinach.
-A te...widziałem je na pralce- spojrzałam na niego.
Nasza kuchnia była połączona z salonem, więc gdy siedziałam na kanapie mogłam obserwować co chłopak robi przy blacie. Zazwyczaj to on gotował, bo to co ja wyprawiam przekracza wszelkie normy nie mówiąc, że cierpimy na tym nie tylko my, ale i to pomieszczenie (które prawie spaliłam 8327624 razy).
-Idziesz gdzieś?- usłyszałam głos chłopaka tuż za mną. -Nic nie mówiłaś...
-Aish...- szepnęłam. -Kochanie zapomniałam ci powiedzieć...
-Co takiego?- zapytał zaciekawiony chłopak i oparł się rękoma o oparcie kanapy.
-Mam dziś spotkanie ze znajomą z którą będę na tym samym kierunku na studiach- wyjaśniłam chłopakowi. -Ona też wybrała weterynarię.
-Znam ją?
-Tak znasz...pamiętasz Misoo? Tą wysoką dziewczynę, która zawsze farbuje włosy na rudo.
-Misoo? to ona mnie podrywała gdy nie byliśmy parą...dawno jej nie widziałem. Co u niej?- spojrzałam na chłopaka z przymrużonymi oczami.
-Od kiedy to cię aż tak bardzo interesuje?- splotłam ręce na klatce piersiowej. -Hmm? ukrywasz coś przede mną?
-Nie wierzę...- wciągnął powietrze do płuc i spojrzał na mnie dużymi oczami (Jungshook).- Jesteś zazdrosna?
-Nie jestem...
-Jesteś.
-Nie.
-Tak.
-Nie jestem.
-To kochane..- podszedł do mnie i objął ramionami. - Ale nie martw się...jestem tylko twój.
Jimin pochylił się nade mną i złożył na moich ustach soczysty pocałunek. Moglibyśmy stać tak całą wieczność, gdyby nie zapach spalenizny, który zmusił nas do rozłąki.
-MOJA ZAPIEKANKA!- krzyknął chłopak i uciekł do kuchni. Zaśmiałam się cicho i ruszyłam za nim.
🌹🌹🌹
Spojrzałam na Jimina, który siedział na krześle. Jego dolna warga była wysunięta do przodu co dało bardzo uroczy efekt. Podeszłam do niego i oparłam jego głowę o swoją klatkę piersiową.
-Będą jeszcze inne zapiekanki...- powiedziałam. -Nie przejmuj się tą jedną. Możemy zamówić pizzę jak chcesz.
-Ale ja chciałem zrobić ci coś pysznego zanim wyjdziesz...- spojrzałam mu w twarz i cmoknęłam usta.
-Zdarza się, że nawet najlepsi czasami coś spalą- odpowiedziałam. -W lodówce jest jeszcze gulasz kimchi..podgrzać ci?
-Nie trzeba...usiądź. Sam to zrobię- zostałam pociągnięta na krzesło.
Chłopak uśmiechnął się do mnie i podszedł do lodówki. Wyciągnął z niej mały garnek i postawił na płycie indukcyjnej.
-Podbijam pytanie- zaczął chłopak. Spojrzałam na niego marszcząc brwi i przechyliłam głowę lekko w bok.
-Czy możemy mieć psa?- zapytał chłopak patrząc mi w oczy. -Mieliśmy o tym porozmawiać innym razem, ale zapomniałem o tym.
-Ale kto będzie się nim zajmować?- poprawiłam się na krześle i oparłam się łokciem o stół. -Przecież ty pracujesz, a ja idę na studia.
-Tae też pracuje, a ma Yeontana- odparł chłopak.
-Bo jego rodzice się nim zajmują- wstałam z krzesła i podeszłam do Jimina. -Moi rodzice są tysiące kilometrów stąd, a twoi na końcu kraju...więc kto się nim zajmie?
Chłopak klasnął w dłonie i przybliżył się do mojej twarzy.
-Kuzyn Yunseo zadeklarował się, że pomoże- poczułam usta chłopaka na swoich. -Potrzebujesz lepszego argumentu? Bo mam ich całkiem sporo.
-Ale trzeba będzie go wyprowadzać na spacery i tresować- wzdychnęłam. -Jimin...ja nie mam cierpliwości.
-To nauczysz się przy nim- chłopak położył dłonie na moich ramionach. -Nie daj się prosić. Przecież w przyszłości chcesz być weterynarzem. Taki piesek pomógłby ci w nauce.
-Nie jestem pewna...
Wtedy pożałowałam swojej odpowiedzi. Chłopak wziął mnie na ręce, wyłączył płytę na której grzało się danie i zaniósł do sypialni. Po chwili leżałam na naszym łóżku, a chłopak pochylał się nade mną.
-Co ty planujesz?- spytałam. -Muszę powoli się zbierać.
Jimin spojrzał na mnie z przymrużonymi oczami.
-Albo się zgodzisz...albo...
-Albo- chciałam dokończyć gdy poczułam te zwinne małe paluszki na moim brzuchu. Zaczęłam wić się po jego dotykiem i śmiać.
-Hahaha prze-przestać Ji-Jimin nieee mogę od-oddychać- rzucałam się po łóżku jakbym miała padaczkę.
Chłopak śmiał się razem ze mną, ale po chwili przestał.
-Bardzo zależym mi na zwierzaku.
-Ale mam nadzieję, że nie bardziej niż na mnie...- powiedziałam cała czerwona od ciągłego śmiechu.
-Ciebie kocham całym serduszkiem- powiedział chłopak i po chwili poczułam jego usta na czole. -I zawsze będę...to jak zgadzasz się?
-Dobrze...niech będzie..
Po chwili na twarzy Jimina wyrósł przepiękny uśmiech. Chłopak znowu przybliżył się do mojej twarzy.
-Dziękuję skarbie- przytuliłam Jimina do siebie.
-Mogę już iść? Zaraz się spóźnię...
-Emm...napisałem Misoo, że nie przyjdziesz...- powiedział zmieszany chłopak drapiąc się w tył głowy.
-Co zrobiłeś?!- powiedziałam lekko wkurzona i wstałam z łóżka. Stanęłam obok chłopaka, który zakrył się kordłą.
-Powiedziałem jej, że nie przyjdziesz- powiedział smutnym tonem. -Chciałem pobyć z tobą zanim znowu nie będziemy się widzieć przez jakiś czas.
Nic nie odpowiedziałam tylko położyłam się obok Jimina i odkryłam jego twarz.
-To kochane, ale powinieneś był mi powiedzieć o tym- przytuliłam się do chłopaka. -To co pianki, gorąca czekolada i maraton dram?
-Jestem zawsze za- pocałowałam jego policzek. Chłopak wziął moją dłoń i razem zeszliśmy do salonu by miło spędzić spędzić czas.
🌹🌹🌹
Może są w życiu chwile zwątpienia, ale zdecydowanie trzeba myśleć pozytywnie. Może nie będziemy razem cały czas i pewnie przyjdzie w życiu chwila gdy będziemy musieli być osobno, ale jak na razie nie myślimy o tym. Jeszcze przyjdzie na to czas. Trzeba cieszyć się chwilą, a nie martwić na zapas. Razem z Jiminem jestem dobrej myśli i mam pewność, że nawet ta rozłąka nie rozdzieli nas, bo kochamy się jak nikt inny.
CZYTASZ
Być z nim °Jimin
Любовные романыStart: 20.04.2018 | 2S: 01.03. 2020 Koniec: 09.02.2020 | 2S: 29.03.2021 *Czyli jak Park Jimin zakochuje się w tobie i stara uszczęśliwić pokazując ci swoją miłość na różne sposoby* To jest cringe. Cringe i jeszcze raz cringe, ale muszę to skońc...