***

7 0 0
                                    

Zawsze razem w kamiennym uścisku
W słońcu w deszczu we mgle i w chłodzie
Razem mogłyśmy zdobywać góry
Niestraszny nam był bezmiar oceanu

Szłyśmy przed siebie z wyciągniętą szyją
I choć ty lśniłaś jaśniej to dzieliłaś się tym blaskiem ze wszystkimi wokół
A ja chciałam być jak ty

Więc krok po kroku wspinałam się po twoich plecach
Zauważając to co ty widziałaś na co dzień
Choć przytłoczyło mnie to chciałam więcej
Coraz więcej dla siebie

W pewnym momencie nie wytrzymałaś mojego ciężaru
Upadłaś niżej niż to było możliwe
Więc wstałam i poszłam dalej
Bo nic już nie mogłaś mi dać

A ja potrzebowałam słońca
Jak narkoman kolejnej kreski

Błędna perspektywaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz