Po zabawach ojca z synem przyszedł czas na KAPIEL!
W myslach Papy:Może w koncu sobie pomacam :)))))
W myslach Johnny Johnnego:Może kondomica srogowaciała mnie wykapie
Matka zaczeła lac wode do wanny dla Johnnego Johnnego i wlała mistyczny olejek zapachowy po czym zawołała johnnego johnnego ALE NAGLE Papcio wpadrował do łaźni po czym wydarł sie:-KONDOMICO!JA MIALEM KAPAC JOHNNEGO JOHNNEGO!
I do łaźni wszedł Johnny Johnny i powiedzial:Niech papcio mnie wykopie! i dodal:Papcio nie drzyj japki bo sąsiedzi już śpią!
A Papuch powiedzial:kondomico wyjdz i zostaw mnie sam na sam z johnnym johnnym
Kondomica powiedziala:ok ide oglądac mode na sukces
I ZOSTALI SAM NA SAM
Papcio rozebral johnnego johnnego po czym wrzucił go do wanny i polał mistycznym olejkiem zapachowym
SKIP TIME~ PO KAPIELI
Papcio ubrał Johnnego Johnnego w piżamke i wziął na ręce
Zniósł go do kuchni i odszedł na chwile I JOHNNY JOHNNY ZACZĄŁ WPIERDZIELAC LODA JAK NAJSZYBCIEJ UMIAL
GÓRA DOL GÓRA DOL GÓRA DOL GÓRA DOL GÓRA DOL GÓRA DOL DOL GÓRA I PAPCIO WSZEDL DO KUCHNI I
-Johnny Johnny?
-Yes Papa?-odparł johnny
-Eating Lody?
-No Papcio
-OPEN YOU BUZIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
I WTEM KONDOMICA RZEKŁA:Przeczytaj temu bachorowi jakąs SUPER bajke i połoz spac
A Papcio odpowiedzial-ok
Po czym wział Johnnego Johnnego na ręce i zaniósł do jego pokoju,wyjął najlepszą książkę dla dzieci jaka mogła kiedykowiek powstać czyli:Uprowadzona przez Idoli autorstwa Mrs Grabowska i zaczął czytać ją swojej ukochanej upośledzonej dziecinie a gdy Johnny Johnny zasnął dał mu na dobranoc mokrego pełnego miłości CAŁUSKA
(to już trzeci rozdzialik i mam nadzieje że wam sie podoba moja książka i uznacie ją lepszą od boku no pico :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )

YOU ARE READING
Johnny x Papa | Raj dla Yaoi| OOOOOOOOOOOOH
PoetryJohnny i papa to ludzie którzy są rodzinaą! ALE PEWNEGO DNIA TO SIE ZMIENIA.ZAKOCHUJA SIE W SOBIE OHHHH