Dzisiaj jest 25 listopada czyli święto na odwrót. Powstało ono w odległych czasach kiedy pewne małżeństwo zostało przeklęte na jeden dzień. Zmienili oni wtedy płci. Od tamtej pory co roku w ten sam dzień o świcie wszyscy zachowują się i ubierają jak płeć przeciwna. W sumie to nikt nie wie od kiedy ono istnieje ale chyba już od bardzo dawna.
- Hej. Eee, Raczej.....witam panie. Dlaczego nie macie swoich sukienek? - Barbie zapytała się Gumball'a i Darwin'a, która wyglądała kompletne jak facet.
- E tam. My już wczoraj chodziliśmy w sukienkach i w ogóle więc dzisiaj mamy wolne. - Odjechali na swoich deska ubrani w dresy Adidasa.
- Co za zniewaga. Hyy. - Powiedziała Barbie.- Chodź Gumball wybierzemy się do sklepu. - Powiedział Darwin.
- No przydałoby się zjeść jakiegoś hot-doga z żabki.
Podjechali pod sklep i weszli do środka. Pochodzili trochę ale jednak okazało się że nie maja pieniędzy. Więc podeszli do kasy iiiii...... Nasrali kobiecie na ladę i powiedzieli, że jeśli nie da im hod-dogów to obsrają jej dom. Kobieta tak się przestraszyła, że oddała im wszystkie hot-dogi.
- Super. Ale tanio. - Powiedział Gumball jedząc hot-doga już poza sklepem.
- Racja, poszło tylko trochę gówna. - Obydwaj się zaśmiali i poszli przed siebie.
Szli pięć minut i usiedli na placu zabaw nieopodal domu Harry'ego Potter'a. Czujnie obserwowali jego dom. Jest! Zobaczyli Potter'a w spódniczce z tiulu i obcasach.
- Ej co ty na to, że poderwę tego czarodzieja. - Powiedział Gumball zjadając odtatniego hot-doga.
- Zobaczymy. Pfff.
- To idę. - Poszedł w stronę Potter'a bo ten wyszedł z domu zobaczyć czy nie ma w skrzynce żadnego listu. Podszedł do niego i od razu walnął prosto z mostu.
- Podobasz mi się, chcę się z tobą całować i cimcirimci takie tam u ciebie w domu. - Puścił do niego oczko.
- O ja! Co tu się oddambeldorowało!? - Rzucił się na niego i zaczął całować, po czym od razu poszli do domu Harry'ego do schowka pod schodami.
- Kurde Gumball dobry jesteś. - Darwin wstał i poszedł do siebie do domu.
Po kilku godzinach za oknem zobaczył jak Gumball i Harry jadą na jednorożcu i całują się namiętnie.
- Kurczę! Widać, że jednak to było im pisane.Dzisiaj miała zacząć się budowa nowej, w sumie to pierwszej i jedynej szkoły w Nienormalnowie. Budować ją mieli same głupie, śmierdzące, nudne cioty czyli mężczyźni. Niestety akurat wypadło święto na odwrót wiec porządne, pożądane, piękne, mądre, super, wspaniałe, silne, wojownicze podstawowe osobniki stada, czyli kobiety miały ją budować. Przynajmniej zacząć.
- Dalej piękna i silna płeć! Idziemy budować szkołę dla naszych dzieci! Bo przecież nie mamy swojego życia tylko te dzieci, dzieci, mąż, dzieci, chory mąż i tak dalej! Suuppeerrr!! Łii! - Krzyczała jakaś kobita na ulicy, a za nią zjawiły się kolejne w tym o dziwo Nicol Watterson.
Zbudowały wszystko bardzo szybko bo w około jakieś 3 godziny i zawołały mieszkańców na wielkie odkrycie. Zbiegli się wszyscy. I nadeszła ta chwila. Znowu nieznajoma dziwna kobieta pojawiła się na ulicy i to oba zdjęła wielką plandekę z budynku.
- Oooooo! - Krzyczał tłum.
- O to nowy salon kosmetyczny!! - Krzyczała nieznajoma kobieta.
- Taaaaak! - Krzyczał tłum.
Resztę dnia wszyscy spędzili w salonie kosmetycznym. Albo raczej w staniu w kolejce bo nie wszystkim udało się wejść do środka. Ponieważ było już późno. Tak się skończył dzień na odwrót.
VOCÊ ESTÁ LENDO
¿Nie normalnie nienormalne? ✏
FantasiaZAWIESZONE Nienormalnowo, miasto w którym wszystko jest możliwe i wszystko istnieje. Zombie, Dawid Podsiadło, Lord Kruszwil, Harry Potter, Nocni Łowcy, Gołębie Ludojady, Batman, Wielkie Szczury, Czarodzieje, Avengers, Gumball i Darvin razem z biegaj...