-Urodziła się w czerwcu jako bardzo małe dziecko, lekarze nie dawali zbyt wielkich szans,ale od małego byla silna.Na chrzcie dano jej imię Julia, bo jej matka uwielbiała filmy z Julią Roberts.Miała starszego brata, Arka, był starszy od niej o dwa lata.Kiedy była mała wydawało jej się, że tworzą szczęśliwą rodzinę, jakże małe dziecko jest ślepe.Jej ojciec Filip był czlowiekiem pracowitym, nie zawsze był w domu chcąc, aby jego dzieci miały wszystko, matka natomiast była leniwa, liczyły się tylko dla niej koleżanki.Kiedy ojciec przynosił do domu kurczaka,nie robiła go dzieciom,ani jemu,częstowała koleżanki,a dzieci i mąż jadły zupki chińskie.Wszyscy w rodzinie mówili mu żeby ją zostawił,ale on nie chciał ze względu na dzieci,wiedział że nie poradzi sobie sam z pracą i z wychowaniem dzieci.Ale któregoś dnia kiedy był w pracy,matka rozwiązała problem ich małżeństwa.Wyszła z dziećmi na spacer,trzeba nadmienić, że była zima,a dzieci nie miały kurtek,ani czapek i szalików.Julia siedziała w wózku,miała wtedy dwa latka,jej brat cztery zostawiła ich na moście w Warszawie bo tam mieszkali.Starsza para,która wybrala się na spacer znalazła ich i zawiadomiła policję.Zabrali je do policyjnej izby dziecka.
Kiedy ojciec wrócił do domu nie zastał w nim nikogo,był trochę zdziwiony bo była pózna pora,obdzwonił całą rodzinę,ale nikt nic nie wiedział.Jedynym wyjściem było pójść na policję,gdzie dowiedział się,że znaleziono dwoje dzieci na moście.Miał z tego powodu bardzo dużo problemów ,ale w końcu udało mu się wszystko wyjaśnić.Pierwsze co zrobił po odzyskaniu dzieci co nie było łatwe,to wystąpił o rozwód.Na początku nie chciał od matki jego dzieci niczego,ale to jak zachowała się w sądzie jak wyrażała się o nim i dzieciach postanowił,że ma mu płacić alimenty.Założył dzieciom książeczki oszczędnościowe,żeby miały lepszy start w przyszłym życiu.Teraz dziećmi opiekowała się jego mama,która przeprowadziła się do nich z wioski,gdzie było jej gospodarstwo.Kiedy Julia miała pięć lat ojciec pierwszy raz zaprowadził ją do przedszkola,gdzie pracowała jako wozna kobieta,która wpadła mu w oko.Krystyna też miała córkę Kasię i też wychowywała ją sama,więc nic dziwnego,że w końcu zamieszkali razem.Na początku było to jak biznes,ty mieszkasz u mnie,ale w zamian opiekujesz się moimi dziećmi.Babcia niezbyt polubiła nową wybrankę swojego syna,ale przynajmniej dzieci miały opiekę a ona mogła wrócić do swoich zwierząt.Z czasem biznes przerodził się w miłość i znowu byli prawdziwą rodziną.Niby nic a jednak tak dużo