Następnego dnia Luke wreszcie przekonał Caluma, by ten puścił go do biblioteki samego. Niechętnie, Calum zgodził się pod warunkiem, że Luke nie może wyjść z biblioteki bez mówienia mu.
Czasami Calum zachowywał się bardziej jak ojciec Luke'a, niż jego najlepszy przyjaciel.
Luke przeszedł na tył biblioteki, wpadając po drodze na kilka regałów.
Po potykaniu się o półki z książkami, jego laska trafiła na coś wytrzymałego. Luke dotknął obiektu, identyfikując go jako stolik. Chwycił krzesło, które było wsunięte pod spód i opadł na nie.
Westchnął krótko, po czym obmacał tylną kieszeń i wyjął z niej telefon. Odwinął z niego słuchawki, wkładając obie części do uszu. Nacisnął play, pozwalając muzyce grać na pełnej głośności.
Położył głowę na zimnym drewnianym stoliku i zamknął oczy.
Zanim Luke mógł zasnąć, poczuł delikatne puknięcie w ramię. Jego głowa natychmiast podskoczyła do góry.
Wyjął słuchawki z uszu i odwrócił głowę.
− Uh, tak? − zapytał niezręcznie, nie wiedząc nawet czy obrócił się w stronę osoby, która go klepnęła.
− Cześć. Ja, uh, wpadłem na ciebie wczoraj. Przepraszam za to − powiedział zawstydzony głos, podobny do wczorajszego.
Luke skinął głową.
− W porządku − wymamrotał cicho, odwracając się z powrotem w stronę stołu.
Usłyszał szuranie nogami i krzesło skrobiące podłogę. Wiedział, że osoba zdecydowała, że usiądzie, ale postanowił to zignorować.
Nienawidził społecznych sytuacji.
Luke włożył jedną słuchawkę i nacisnął play, modląc się, by ten człowiek magicznie zniknął.
Po długiej ciszy, głos chłopca przebił się przez muzykę.
− Więc, czego słuchasz?
− Piosenki. − Luke był śmiertelnie poważny, mając nadzieję, że bycie niegrzecznym sprawi, iż facet sobie pójdzie.
− Czyjej?
− Zespołu.
− Którego?
− Czy to ważne?
Luke usłyszał westchnienie chłopaka. Nastała długa cisza, nim jeden z nich przerwał rozdzierające milczenie.
− Dlaczego nosisz okulary przeciwsłoneczne? − spytał ciekawie głos. − Tutaj jest ciemno.
− Jestem niewidomy.
Nastała niezręczna cisza. Może ten gość uznał go za jakiegoś ślepego dziwaka i nie chciał więcej z nim rozmawiać.
− Cóż, miło cię poznać, niewidomy. Ja jestem Michael.
CZYTASZ
blind ❃ muke
Fanfiction− jestem niewidomy − wymamrotał luke. − miło cię poznać, niewidomy. ja jestem michael. © michaelsvans tłumaczenie: luke-hemings, 2015. edytowane: 19/07/24