Od kilku dni nie kontaktujesz się z większością chłopaków z BTS, czułaś się okropnie z tym że pokłóciłaś dwóch przyjaciół, tylko przez twoje głupie uczucia. Oni znali się już naprawdę długo i nagle ty musiałaś to zepsuć. Odczuwałaś ogromne wyrzuty sumienia przez to co się stało. Jedyną osobą z jaką masz kontakt jest Hobi. Spotkaliście się dzień po tych okropnych wydarzeniach na zaplanowaną randkę i właśnie dzięki niej twój humor przynajmniej trochę się poprawił. Hoseok zabrał cię na długą wycieczkę poza Seul, po drodze dużo rozmawialiście i staraliście bardziej się poznać. Opowiadaliście sobie o wielu historiach ze swojego życia, dowiedziałaś się o wielu przygodach chłopaka z dzieciństwa, podzielił się z tobą anegdotkami o swojej siostrze, zwierzył się również jak bardzo tęskni za rodziną. Dojechaliście na piękne wzgórze, z którego było widać idealnie oświetloną stolicę. Spędziliście tam dość dużo czasu, siedząc na kocyku i patrząc w gwiazdy. Mimo wszystko nic między wami się nie wydarzyło, spędziliście po prostu razem świetne chwile.
Ale niestety jedyne co robiłaś po powrocie do domu to było obwinianie się i płakanie, ponieważ robisz nadzieję Hoseokowi, a tak naprawdę nie czujesz do niego nic poza miłością jak do brata. Nie chciałaś go ranić, nie zasługiwał na to, był ostatnią osobą którą chciałaś skrzywdzić, ale już sama nie wiedziałaś co masz robić.
Starałaś się zająć czymś pożytecznym, aby oderwać swoje myśli od zastanawia się nad swoimi uczuciami. Właśnie z tego powodu znalazłaś sobie pracę w kwiaciarni niedaleko twojego domu. Sklep został otwarty dokładnie tydzień temu przez kobietę w średnim wieku. Traktowała cię ona jakbyś była jej córką dzięki czemu spędzanie czasu w twoim nowym miejscu pracy było po prostu czystą przyjemnością.
Szłaś właśnie w stronę kwiaciarni patrząc na okoliczne sklepy. W koło Ciebie padał śnieg co nie było niczym zadziwiającym szczególnie, że był styczeń. Dzisiejszy dzień był naprawdę przepiękny i dzięki niemu czułaś się dziś w jakimś stopniu szczęśliwa, uwielbiałaś zimę i taka pogoda zwyczajnie dodawała ci energii. Po pracy miałaś zamiar zabrać Panią Park (bo tak właśnie miała na imię twoja pracodawczyni) na kakao do pobliskiej kawiarni. Uwielbiałaś spędzać czas z tą kobieta i chciałaś po prostu wyrwać się w końcu z błędnego koła, które polegało na nieustannym zmienianiem swojego położenia z domu do pracy, z pracy do domu i tak od kilku dni.
Kiedy weszłaś do swojego miejsca pracy zobaczyłaś coś czego nie spodziewałaś się widzieć. Twoją pierwszą myślą było aby uciekać ze sklepu dopóki nikt cię nie zobaczył.
Przed ladą stał Min pierdolony Yoongi i rozmawiał właśnie z właścicielką sklepu. Wydawało ci się jakby rozmawiali zupełnie jakby znali się od wielu lat. Widząc jak bardzo pochłonięci są rozmową postanowiłaś uciec jak najszybciej na zaplecze.
- O! I jest moja kruszynka! – kiedy miałaś już otworzyć drzwi prowadzące do szatni dla personelu Pani Park spostrzegła i przywitała cię z wielkim uśmiechem na ustach.
Odetchnęłaś głęboko starając uspokoić się wewnętrznie, nie chciałaś przecież rozpoczynać kłótni w swoim własnym miejscu pracy i to na dodatek przy swojej szefowej. Odwróciłaś się w stronę dwóch osób stojących przy ladzie sklepowej i starałaś się przybrać na swoją twarz najbardziej wiarygodny uśmiech na jaki było cię w tamtym momencie stać.
- Tak, dzień dobry. Dopiero co przyłam to może pójdę się przebrać – wypowiedziałaś pierwsze słowa jakie przyszły ci do głowy. Nie chciałaś konfrontować się z chłopakiem, starałaś się uciec za wszelką cenę.
- Ależ nie ma takiej potrzeby – odpowiedziała ci kobieta mając swój ogromny uśmiech wymalowany na twarzy, w przeciwieństwie do twojego był szczery. – I tak na razie nie ma tu żadnych klientów, więc masz czas aby porozmawiać ze swoim chłopakiem.
Zanim zdążyłaś jakkolwiek przeczyć słowom Pani Park, ta zdążyła podejść w twoją stronę dość szybki tempem i powiedzieć ci do ucha jedno zdanie:
- Tylko spróbuj się z nim znów pokłócić...
Kiedy miałaś zamiar zapytać skąd kobieta wie o co chodzi, ta zdążyła zniknąć na zapleczu. Świetnie.
CZYTASZ
MIN YOONGI | IMAGINE |
FanfictionHistoria znajomości z raperem największego zespołu na świecie