Poranek

1 0 0
                                    

Obudziłem się z krzykiem. Nic nowego. Tak jest każdego poranka, każdej nocy, każdej drzemki. Boję się zasypiac. Boję się koszmarów. Leniwie sięgnąłem po telefon, który leżał jak zwykle na stoliku ładujac się. Spojrzałem na zegarek. Ugh 5:30. No nic. Pora wstawać. Przynajmniej tym razem nie spóźnie się do szkoły. Tak bardzo mi się nie chce. Nie mam ochoty wstawać. Nie mam ochoty żyć. Rodziców jak zwykle nie było. Codziennie pracują. Każdego wieczora, każdego dnia. W końcu podniosłem się z łóżka idąc odrazu do łazienki wziąć prysznic. Co z tego, że woda była zimna jak lód? Nie mam wyjścia. Po 15 minutach wyszedłem z pomieszczenia nagi idąc przy tym do swojego pokoju. Zajrzałem do szafy i wybrałem czarne rurki i koszulkę z moim ulubionym zespołem metalowym. Kocham Irona Maiden. Ten zespół przemawia mi najbardziej. Szybko się ubrałem. Wziąłem się za dodatki bez których nigdzie się nie rusze. Pieszczochy, łańcuchy, naszyjniki. Kocham. Powoli ogarniałem swoje włosy, które teraz były całe w nieładzie. Moja czarna grzywką opadala mi na oczy całkowicie je zasłaniając. Zaczesałem je tak jak lubię. Gdy bylem gotowy wziąłem plecak i ruszyłem do kuchni zrobić sobie śniadanie oczywiście nie zapominając o telefonie i ładowarce. Włączyłem na full muzyke po czym zacząlem szykować sobie śniadanie. Różne myśli miałem w głowie. Między innymi to czy gdybym nagle zniknął to by ktoś to zauważył czy wręcz przeciwnie? Nigdy nad tym głębiej nie rozmyślałem. Może kiedyś do tego dojde. Kto wie. Zjadłem szybko kanapki i wypiłem cieplutka herbate. Spojrzałem na zegarek. O kurde już po siódmej! Szybko a przynajmniej starałem się szybko założyć glany i założyłem czarna skórzana kurtke z ćwiekami. Szybko wyszedłem z domu i skierowalem swe kroki do szkoły. Tak bardzo nie lubię tam chodzić. Tak bardzo nienawidzę ludzi. Co jest ze mną nie tak? Nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zaśmiałem się cicho pod nosem zakładając słuchawki i kierując się w stronę parku. Lubię tędy chodzić. Nie ma ludzi. No prawie ale jednak. Nagle poczułem niepokój. O nie.. Znowu objawy schizofreni. Jak ja tego nie znosze. Być obserwowanym przez coś co nie istnieje. Co jest tylko stworzone w mojej głowie...
Cdn...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moje życie - Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz