1

35 1 0
                                    

Ojciec i moi czterej bracia stoją  po drugiej stronie biurka,  uważnie obserwując każdy mój krok. W myślach szybko sprawdziłam, czy nie wywinęłam żadnemu z nich ostatnio jakiegoś numeru. Według moich wyliczeń nie, więc dalej nie wiem co tu robię. Najwidoczniej ojciec zwołał jakieś zebranie, na którym musimy być wszyscy.
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, odezwał się Sebastian mój najstarszy brat.
- Oddaj mi broń, mała-zaśmiałam się z jego słów.
Zawsze tak do mnie mówi.
- Po moim trupie-odpowiedziałam z równie dużym uśmiechem na twarzy.
- Ally, nie dyskutuj ze mną
Uśmiechnęłam się pod nosem .
Tylko on potrafi rozbawić mnie w kilka sekund.
-Mowy nie ma, pobaw się własnym pistoletem-rzucilam
- Wychodzisz za mąż- powiedział beznamiętnie ojciec, nawet nie patrząc mi w oczy i jednocześnie przerywając nasza wymianę zdań.
Czekam aż ktoś powie, że to głupi żart albo, że to ukryta kamera. Nic takiego się nie dzieje
Instynktownie wyjęłam broń i wystrzelałam cały magazynek ponad głowami mężczyzn.
Szok, jaki wymalował się na ich twarzach, upewnił mnie w przekonaniu, że się boją. Prawidłowo.
Nie ukrywam tego jaka jestem wściekła. Nikt nie zapytał mnie nawet o zdanie.
- Ile mam czasu ? - zapytałam siadając na najbliższym fotelu tylko po to, by za chwilę przeładować broń i podziurawić kolejną ścianę.
Sebastian szybki krokiem przemierzył dzielącą nas odległość i wyrwał mi broń.
Strach i przerażenie zapanowały nade mną. Na szczęście tylko na chwilę. Najgorsze jeszcze przede mną.
Przez całe życie byłam przygotowywana na taką sytuację. Nie sądziłam jednak, że tak szybko będę musiała wywiązać się z obietnicy.
Spojrzałam na ojca. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, jakby wcale nie zadecydował właśnie o całym moim życiu, tylko kupował nową koszulę.
On postawił warunek, ja muszę go spełnić. Takie zasady i nie ma już odwrotu
- Dokładnie za miesiąc o tej porze, sprawa ma być zakończona, w innym wypadku ja sam wybiorę egzekutora Alice. Tu masz wszystkie wytyczne- powiedział głośno podając mi czerwoną teczkę.
Echo jego słów nadal utrzymuje mnie we wściekłości.
Po moich policzkach spłynęła jedna zabłąkana łza.
-Uwierz mi, to nie będzie potrzebne, miesiąc mi wystarczy. -wtrąciłam, zanim zdążył coś jeszcze powiedzieć wzięłam do ręki teczkę.
Jeszcze raz  odwróciłam się i wyszłam z gabinetu ojca z rodzącym się w głowie planem.

Nazywam się Alice Black i w ciągu miesiąca muszę wyjść za mąż za obcego mi mężczyznę o ile wcześniej go nie zabiję.

------------------------

Witajcie ;)

Zapraszam was do czytania mojej nowej książki.

Buziaki :-*
Stella

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 26, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Love me for who I amWhere stories live. Discover now