Miłość to bardzo dziwne i często nieodwzajemnione uczucie. Od zawsze uważałaś, że nikt cię nie pokocha, ale podświadomie o tym marzyłaś. Z resztą, kto o tym nie marzył? Posiadanie osoby, która martwiłaby się o ciebie tak samo jak ty o nią od zawsze wydawało ci się nieosiągalne, tak samo jak zasypianie i budzenie się obok miłości swojego życia.
Wszystkie z tych rzeczy kiedyś wydawały ci się tak bardzo odległe, że aż nierealne. Aż do teraz. Kto by pomyślał, że zakochasz się w swoim przyjacielu i na dodatek on to odwzajemni. Na pewno nie ty.
Myśląc o tym wszystkich szykowałaś się do wyjścia na randkę. Yoongi stwierdził, że po tym wszystkim co się wydarzyło należy się wam obojgu chociaż chwila przyjemności. Ostatnie dni były ciężkie dla was obojga i właśnie dlatego mieliście zamiar w końcu zrelaksować się spędzając czas wspólnie. Mimowolnie przeniosłaś się myślami do wydarzeń sprzed kilku godzin, które miały miejsce w kwiaciarni.
Całowaliście się zachłannie, nie miało już znaczenia to gdzie jesteście ani czy ktoś zaraz nie wejdzie do sklepu. Byliście całkowicie skupieni na pocałunkach, które były chyba najbardziej uzależniającą rzeczą w twoim życiu. Oderwaliście się od siebie dopiero gdy zabrakło wam powietrza. Powoli otworzyliście swoje oczy, a po chwili Yoongi złączył ze sobą wasze czoła nie zrywając waszego kontaktu wzrokowego.
- Jesteś moja – głos chłopaka był ochrypnięty i dało się usłyszeć w nim pewność. Wiedział, że już mu nie zaprzeczysz a ty sama nie miałaś takiego zamiaru. Oboje wiedzieliście co czujecie, nie musieliście wypowiadać żadnych słów.
- A ty jesteś mój – powiedziałaś równie pewnie co chłopak, skoro ty masz być jego to on musi być twój. Na twoje słowa Suga szeroko się uśmiechnął a w jego oczach mogłaś zobaczyć nieopisane szczęście i miłość. Spowodowało to że sama się uśmiechnęłaś.
Chłopak miał przepiękne oczy i szczerze mówiąc mogłaś patrzeć w nie bez końca. Były czekoladowe z leciutkimi odcieniami czerni, nie chciałaś odrywać od nich wzroku, były niczym dzieło sztuki w muzeum. Chciałaś zabrać je do domu, aby móc zawsze na nie patrzeć.
- Pokochaj mnie [Y/N] – niespodziewanie do twoich uszu dotarły słowa chłopaka, ale zanim zdążyłaś na nie odpowiedzieć Yoongi wtulił głowę w twoją szyję ciężko oddychając.
Cały czas zastanawiałaś się nad słowami chłopaka. Od dłuższego czasu ci się podoba, ale czy to miłość? Nie jesteś do końca pewna. Oczywiście ci na nim cholernie, mogłaś się nawet posunąć do powiedzenia że jesteś w nim zakochana, ale pamiętajmy że zakochanie jest tym samym co miłość.
Z tych głębokich debatowań w twojej głowie wyrwał cię dźwięk dzwonka do drzwi. Wiedziałaś kto to dlatego w drodze do zaproszenia gościa do środka spojrzałaś jeszcze raz szybko w lustro znajdujące się w korytarzu, aby sprawdzić jak wyglądasz. Nie wyglądałaś najgorzej, ubrałaś się w swój standardowy zestaw ubrań a mianowicie czarną bluzę, czarne spodnie i czarne skarpety. Po prostu idealnie. W progu stał twój obiekt westchnień i wyglądał idealnie. Miał na sobie czarną, skurzaną kurtkę spod, której wystawała czarna koszulka. Spodnie miał w tym samym kolorze i miały dziury na kolanach. Na głowie miał czarną czapkę z daszkiem, a połowę jego twarzy zakrywała maseczka. Wasze stroje pasowały do siebie idealnie. Zastanawiało cię to czy chłopakowi nie jest przypadkiem zimno. Macie środek zimy, a ten geniusz nosi ma na sobie dość cienką kurtkę i spodnie z dziurami, a na dodatek świeci kostkami.
Odsunęłaś się lekko z przejścia, żeby chłopak mógł wejść. Gdy ten był już w środku bardzo szybko zamknęłaś drzwi aby sama się nie przeziębić.
W dosłownie kilka sekund podczas których chłopak zdejmował buty, wpadł ci do głowy świetny pomysł. Postanowiłaś trochę podroczyć się z Yoongim i kiedy ten zbliżałl się w twoją stronę z zamiarem pocałunku wyminęłaś go i zaczęłaś iść w stronę salonu. Twoja wędrówka nie trwała jednak długo, ponieważ już po kilku sekundach twój gość złapał cię za ramię i odwrócił cię w swoją stronę, chwilę później opierając cię lekko o ścianę korytarza. Patrzył na ciebie rozbawionym wzrokiem z lekkim uśmieszkiem na ustach.
- Nawet się nie przywitasz? – powiedział rozbawionym głosem z lekką kpiną. Na dźwięk słów chłopaka aż nogi się pod tobą ugięły, brzmiał tak dobrze że nie mogłaś przez chwilę zebrać myśli.
- Widzieliśmy się już dziś – odpowiedziałaś wymijająco mając nadzieję, że Yoongi nie użyje tego samego tonu głosu co chwilę wcześniej.
- A ja już zdążyłem się stęsknić – na szczęście brzmiał teraz inaczej dzięki czemu dałaś radę zastanowić się nad tym co masz zrobić z tą jego tęsknotą. Chcą jeszcze trochę podroczyć się z chłopakiem pocałowałaś go w policzek i szybko czmychnęłaś pod jego ramieniem.
-Ej! - usłyszałaś za sobą naburmuszony głos towarzysza na co zaśmiałaś się pod nosem.
Skierowałaś się w stronę salonu, a za sobą usłyszałaś kroki chłopaka. Usiadłaś na kanapie i może nie była ona najwygodniejsza, ale na lepszą nie było cię aktualnie stać. Tak naprawdę na mało rzeczy było cię stać, mieszkałaś w małej kawalerce i ledwo wyrabiałaś z opłatami. Jak narazie wiedział o tym tylko Taehyung i starał ci się pomóc w każdy możliwy sposób.
- Jaki film oglądamy? – powiedziałaś w stronę Yoongiego szukając czegoś ciekawego.
Wasza cała randka zakończyła się oglądaniem anime, a zaproponował to chłopak. Nadal zastanawiasz się czemu to V jest uważany za dziecko, a nie ten kot. Podczas całego seansu leżał przytulony do twojego brzucha i jakoś nie przeszkadzało Ci to specjalnie.
W pewnym momencie postaci z kreskówki wyznały sobie uczucia i już po chwili się całowały, a jedyne czego teraz chciałaś to zapaść się pod ziemie, bo ta scena została pokazana w dość realistyczny sposób, a tobie przypomniała się dzisiejsza sytuacja z kwiaciarni.
- [Y/N] – z zamyślenia wyrwał cię cichy szept chłopaka tuż przy twoim uchu. Nie spodziewałaś się że chłopak coś powie, więc kiedy już to zrobił przeszedł cię lekki dreszcz spowodowany ciepłym oddechem łaskoczącym twoją szyję.
- Tak? – odpowiedziałaś niepewnie, ledwo mogąc zebrać się w sobie na to jedno krótkie słowo. Niespodziewanie Yoongi zawisł nad tobą pokazując swój śliczny uśmiech, który sprawiał że się rozpływałaś i zapominałaś o wszystkich swoich troskach.
Z tej perspektywy idealnie widziałaś chłopaka i miałaś zamiar kolejny raz przyjrzeć się każdemu kawałkowi jego twarzy, ale niestety nie było ci to dane.
- Kocham Cię – dwa słowa a zaskoczyły cię tak bardzo. Czy to nie za szybko? Przecież jesteście ze sobą dopiero od dziś? Co tu się dzieje? Co masz mu powiedzieć?
Wszystkie za i przeciw przebiegły ci w głowie z prędkością światła, przypomniałaś sobie wszystkie wydarzenia związane z chłopakiem i to jak zaczęłaś coś do niego czuć. Przeanalizowałaś swoje uczucia dosłownie w kilka sekund, nie chciałaś żeby chłopak przestraszył się braku reakcji z twojej strony. Kiedy wróciłaś w końcu myślami do tu i teraz zobaczyłaś że na twarzy rapera jest wymalowany strach. Widziałaś że chciał się już od ciebie odsunąć i najprawdopodobniej wyjść, ale nie pozwoliłaś mu na to.
- Pokochałam Cię Min Yoongi.
CZYTASZ
MIN YOONGI | IMAGINE |
FanfictionHistoria znajomości z raperem największego zespołu na świecie