-Świnia! Idiotka! Debilka! Nic nie warte coś, bo tego człowiekiem się nie da nazwać- krzyczeli ludzie z mojej klasy. Z resztą już nie pierwszy raz. Niby powinnam była się przyzwyczaić, lecz nie mogę. Nie odpowiadam im już. Tak już. Bo kiedyś to robiłam, lecz wyszlo na gorsze.
-Ej May! A co powiesz na to- usłyszałam i poczułam wodę spływającą po moim ciele. Przesadził. Co ja teraz zrobię. Dziewczyny schowały mi ciuchy od wf przez co nie mam się w co przebrać. Zostało mi jedno. Wrócić do domu.
Szlam do niego cała mokra, lecz bardziej niż wilgoć odczuwałam... Pustkę? Miałam już dosyć. Moje przyjaciółki jak i reszta klasy odwróciły się ode mnie. Nie mam nikogo. Rodzice wracają za dwie godziny. Zrobi to.
Po drodze weszłam do apteki.
-Dzień dobry- usłyszałam zza lady
-Dzień dobry- odpowiedziałam
-Ja poproszę jedne tabletki przeciwbólowe i nasenne.
-A czy jest recepta od lekarza?
-Nie moja mama jest chora i mnie prosiła.
-Dobrze, ale następnym razem będzie ci potrzebna recepta.
-Dobrze dziękuję.
Zapłaciłam i wyszłam z owej apteki. Skierowałam się w stronę domu. Weszłam do środka. Poczułam typowy dla mojego domu zapach. "To ostatni raz" Pomyślałam.
Weszłam do mojego pokoju i podeszłam do biurka. Wzięłam kartkę i zaczęłam pisać
Kochani rodzice,
Bardzo mi przykro ale nie daje już rady. Naprawdę się starałam ignorować te odzywki i zaczepki tak jak mi kazałaś mamo, lecz nie potrafię tak dłużej. To zbyt mnie niszczy. Bardzo was kocham i pamiętajcie o tym. Kiedyś byłam szczęśliwa. Dzięki wam. Lecz teraz jest... pusta? Też dzięki wam. Lecz nie szkodzi. Wybaczam wam, bo was bardzo kocham. Tak będzie wam lepiej.
Ps. Przekażcie Olive że ma to co chciała "zabij się" "Nie powinnaś żyć" XxxMay
List zostawiłam na stole. Wzięłam butelkę wody, z apteczki wyciągnęłam jakieś tabletki by mieć pewność że się uda. Spojrzałam na zegarek. Co?! 12:58?! Mam godzinę. Szybko zaczęłam połykać tabletki popijając je woda. Nie wiem ile ich wzięłam. 80? 90? Dużo. 3 opakowania. Zaczęłam robić się senna. Nagle zobaczyłam ciemność....
__________
Więc moi drodzy mamy pierwszy rozdział. Jak pisałam będzie ich maksymalnie 25 by może nawet mniej. Do zobaczenia! ❤
CZYTASZ
psychiatryk || Marcus and Martinus
FanfictionTo dziś, zrobię to dzisiaj. Za długo zwlekałam z tą decyzją. nie dam sobie rady dalej w życiu. Skończę je. Jeszcze dziś Poznałam kogoś, ładny chłopak. Szkoda że już na wszystko mam wyjebane.. A może miałam?