[PL] Izaya Orihara x Reader

1.4K 74 6
                                    

Anime: Durarara!

Shot świąteczny, oczywiście spóźniony, jakżeby inaczej ;-/

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Shot świąteczny, oczywiście spóźniony, jakżeby inaczej ;-/

A, jeszcze jedno. Osoby, które lubią mangi yaoi, rzućcie okiem na koniec rozdziału ;D

Miłego czytania ludziki!

_________________________________________

    Młoda kobieta westchnęła z ulgą, kiedy po trzech godzinach udało jej się ustalić chronologiczny zapis wydarzeń w Tokio sprzed trzech lat. Kto powierzył jej to z pozoru niepotrzebne i nudne zadanie? Jej pracodawca - Izaya Orihara, najlepszy i najniebezpieczniejszy informator w Ikebukuro, a może nawet w całej Japonii. Jest jego sekretarką i asystentką od niecałego roku. Jej dotychczas nudne życie wywróciło się do góry nogami za sprawą tego nieprzewidywalnego mężczyzny. Wielokrotnie została wystawiona na niebezpieczeństwo. Wiele razy też prawie straciła życie, jednak nie zamierzała rezygnować z tej posady, gdyż przyzwyczaiła się do istniejącego ryzyka.

- Orihara-san, tutaj jest to, o co pan prosił. - położyła na jego biurku plik papierów.

- Och, dziękuję [Imię]-chan! - ucieszył się jakby to była najlepsza rzecz w jego życiu. - Dzisiaj wigilia, czyż nie? Wracaj już do domu. Wesołych świąt. - rzucił i ponownie przeniósł wzrok na ekran komputera.

- A pan?

- Co ja? - przekrzywił głowę lekko w bok, z zaciekawieniem przyglądając się dziewczynie.

- Nie zamierza pan spędzić świąt z rodziną?

- Nie mam tutaj żadnej rodziny. - wzruszył ramionami, przyjmując obojętny ton głosu. - Spędzę je tak jak zwykle. Będę pracować. - odwrócił się, ale kątem oka obserwował każdą jej reakcję.

    Dziewczyna posmutniała słysząc odpowiedź bruneta. Od zawsze uważa, że święta to czas, który powinno się spędzać z rodziną. Niespodziewanie w jej głowie zakwitła myśl. Uznała, że to jest głupi pomysł i że mężczyzna z pewnością się nie zgodzi, ale miałaby wyrzuty sumienia przez cały okres świąteczny, gdyby nie zapytała.

- A może... - zawahała się, jednak pod wpływem jego szkarłatnych oczu postanowiła dokończyć. - Może chciałby pan spędzić święta ze mną i moimi rodzicami...? - zapytała niepewnie, odwracając wzrok.

    Zaskoczyła go tym. Nawet nie próbował tego ukryć. Sądził i czytał z jej różnych reakcji, że nie przepada za nim, że każda godzina z nim spędzona jest dla niej udręką, a teraz dostał taką propozycję. Ona sama nie wie jakimi uczuciami go darzy. Wielokrotnie sprawił, że pokazała mu wachlarz przeróżnych emocji w jeden dzień. Od zawsze uważała, że łączą ich relacje zawodowe. Nigdy nie odezwała się do niego po imieniu, zachowując należyty szacunek, zawsze zwracała się do niego per "pan". On jednak już pierwszego dnia nazwał ją [Imię]-chan, niszcząc tym samym granicę wyznaczającą relacje zawodowe.

One Shots [Anime] PL ✏️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz