W środku dwoje ludzi stało z wycelowanymi różdżkami w moją siostrę.
Wbiegliśmy do pomieszczenia i zaczęła się walka.
- Tandem Somnum- usłyszałem nagle i zobaczyłem żółty promień lecący w moją siostrę. Nie minęła sekunda, a Elizabeth padła na ziemię. Szybko podbiegłem do niej i wziąłem na ręce. Wyszedłem przed rezydencje i teleportowałem się przesz naszą posiadłość. Gdy wszedłem do środka rodzice od razu do mnie podbiegli. Zaniosłem siostrę do jej pokoju i położyłem na łóżku.- Co się stało?- zapytała szybko mama. Powiedziałem tylko 'wieczny sen', ojciec wstrzymał oddech, a ona zakryła usta dłonią i zaszlochała. Rodzice wyszli z pokoju, a ja położyłem się obok Eli- Dlaczego zawsze ty? Dlaczego nie ktoś inny, tylko ty...- powiedziałem cichocicho i po chwili zasnąłem.
***
Gdy się obudziłem, do pokoju wszedł Max.
- Cześć Draco, jak się czujesz? -zapytał
- A jak mam się czuć? -odpowiedziałem na co on tylko westchnął. Nagle do głowy przyszedł mi pewien pomysł.
- Max, wiem co zrobimy- powiedziałem, a on popatrzył na mnie z podniesioną brwią. - Kiedy Eli dostała jakimś zaklęciem, zasnęła, nie dało się jej obudzić...
- Iii?- zapytał coraz bardziej zniecierpliwiony.
- I obudził ją dopiero pocałunek prawdziwej miłości- rzekłem.
Nagle Max uśmiechnął się, a w jego oczach dostrzegłem tajemniczy błysk, który po chwili zniknął, a uśmiech zrzedł.
- Wszystko w porządku?
- Tak, tak- odparł szybko, spoglądając smutnym wzrokiem na Eli.
- No to na co czekasz? -uśmiechnąłem się do niego. -Zostawię was.Max
Gdy Draco wyszedł niepewnie podszedłem do łóżka, w którym leżała Elizabeth. Usiadłem na skraju i westchnąłem.
Co jeśli ona tak naprawdę mnie nie kocha? W ogóle skąd pewność, że to jakiś pocałunek ma tym razem zadziałać?
Odrzucając te myśli na drugi plan, pocałowałem krótko Eli.
Minęło kilka minut, nic się nie zdarzyło.
Wstałem z łóżka i skierowałem się w stronę drzwi.
Nacisnąłem na klamkę i wyszedłem.
Pod drzwiami czekał blondyn. Popatrzyłem na niego smutno i zszedłem po schodach. Pożegnałem pana Malfoy'a, który był w salonie i wyszedłem z rezydencji.
Teleportowałem się przed mój dom i odrazu skierowałem się do swojego pokoju.Draco:
Ponownie wszedłem do pokoju siostry. Nadal leżała. Cała blada. Gdyby nie to, że oddycha można by pomyśleć, że nie żyje.
Nie wiedziałem już co robić. Czy da się coś zrobić?
Położyłem się obok blondynki i przytuliłem ją. Nagle poczułem łzy pod powiekami, które chwile później spłynęły mi po policzkach.
Po kilkunastu minutach jej naszyjnik zaczął świecić, a potem usłyszałem jakiś pomruk. Na początku nie wyraźny, lecz później zamieniał się w słowa, dwa konkretne słowa. 'Draco' i 'Max' te dwa imiona Eli powtarzała jak mantrę.
- Spokojnie jestem tu - powiedziałem do niej i przytuliłem jeszcze mocniej. - Dasz radę wstać?
- Tak - powiedziała słabo, po czym powoli wstała. Podszedłem do niej szybko i pomogłem jej zjeść do salonu.
Tata siedział na fotelu. Widocznie nad czymś głeboko rozmyślał. Eliza odchrząknęła cicho a tata wyrwał się z zadumy. Na jego twarz natychmiast wstąpił uśmiech, a w jego oczach można było ujrzeć radość i niedowierzanie.
Natychmiast znalazł się obok nas i przytulił Eli.
- Tato? Gdzie jest Max? -zapytała cicho
- Wyszedł nie dawno, był jakiś smutny. -odparł.
- Ahh, rozumiem- w jej głosie słyszałem smutek.
- Zaraz wracam- powiedziałem i pobiegłam do góry.
Najpierw wszedłem do sypialni rodziców.
- Mamo, musisz zejść na dół. -powiedziałem z entuzjazmem, po czym odrazu wyszedłem. Skierowałem się do swojego pokoju. Napisałem szybkie listy do Maxa, Paulo, Blaise'a, wujka Severusa i cioci Bellatrix, aby jak najszybciej pojawili się w Malfoy Manor. Po wysłaniu poczty wróciłem do salonu, gdzie była reszta rodziny. Najpierw przybyła ciocia Bella, następnie Paulo, wujek Sev, Blaise. Gdy każdy już przywitał się i wyściskał Eli w drzwiach pojawił się Max. Patrzył na Eli, a ona na niego. Zostawiliśmy ich samych.***
Koniec rozdziału.
I naprawdę nie wiem kiedy następny, za niedługo będę miała egzamin w sql muzycznej do tego dochodzi nauka i egzaminy w podstawówce masakra.Ale w tym miesiącu napewno się pojawi xD
Loffki
~BoRoka
CZYTASZ
Zaginiona księżniczka
FanfictionElizabeth - 10 letnia dziewczynka z blond włosami wręcz białymi. Co zrobi kiedy dowie się że człowiek który ją krzywdził nie był jej prawdziwym ojcem? Co jeśli ma kochających rodziców i brata?