Jeśli ktoś czytał komisy z człowiekiem-pająkiem, od razu pokocha ten film, bowiem jest to dosłowny komiks na kółkach. Nawiązań, easter eggów i smaczków jest tak dużo, że sam na 100% nie wyłapałem wszystkich.
Film działa jak prawdziwy komiks, pomijając przy tym "komiksową" animację, zostańmy przy napisach wyrwanych z komiksów, które zostają z nami aż do napisów końcowych. Na początku mogą was trochę irytować, lecz po paru minutach będziecie się śmiać z samych literek, które biegają za bohaterami.
Moim zdaniem jest to najlepszy film roku 2018, jak i najlepszy film o superbohaterach (wliczając w to wszystkie filmy Marvela, animacje, filmy DC, seriale itd.) dotychczas. Chcecie iść na ten film do kina, ale macie wątpliwości? Powiem wam dlaczego warto.
1. Fabuła
Część fabularna jest tak przemyślana, że nie męczy nas ani na sekundę. Fakt - przewidywalna w paru miejscach, lecz nadal nikogo to nie obchodzi, bo świetnie się to ogląda.
O czym jest film?
Miles Morales żyje w świecie, gdzie istnieje Spider Man, którym jest Peter Parker. Fisk (King Pin) postanawia poruszyć kontinuum czasoprzestrzenne, przez co do jego świata wpada piątka innych Spider-ludzi. Miles staje się kolejnym "pająkiem" i musi się nauczyć panowania nad mocami, by pomóc przyjaciołom wrócić do swoich światów.
2. Muzyka
Możecie stwierdzić, że to normalne. W wielu filmach jest dobra, melancholijna, użyta w dobrym momencie muzyka, ale mi nie o to chodzi.
W końcu SONY powiedziało twórcom "Macie od nas miliony, róbta co chceta i dajta nam hit" i oni to zrobili. Jak? Tworząc PRAWDZIWEGO nastolatka, który nie słucha Katy Perry czy Bruno Marsa, tylko raperów. Prawdziwych, niekiedy czarnoskórych raperów, którzy klną, śpiewają o życiu na ulicach itp.
Twórcy dali soundtrack z muzyką, której słuchałby prawdziwy Miles. Dlaczego? Żeby widzowie bardziej się z nim zżyli.
3. Peter B. Parker
Spider Man z czterdziestką na karku, który wskakuje w swój strój z czystego obowiązku. Nie obchodzi go już radość z skakania po budynkach itp. Już mu się nie chce.
Zamiast radosnego nastolatka otrzymaliśmy starego pryka z dużym brzuchem, którego nie da się w swój sposób nie pokochać. A w całej swojej "prykowatości" nadal jest zabawnym żartownisiem.
Warto go zobaczyć.
4. Miles "Spider Man" Morales
Nastolatek przedstawiony jako....nastolatek. Problemy, pierwsza miłość, zmiana szkoły, dorastanie, wątki z członkami rodziny (które są genialne) i zmiany, czyli wszystko przez co przechodzi nastolatek.
Nie potrzebuje jako motywacji śmierci bliskiej osoby. On po prostu CHCE być superbohaterem. I nim jest.
5. ....bo to najlepszy film ze Spider Manem.
Film śmieje się ze swoich poprzedników (czyli ze wszystkich filmów o pająku) i wali ich mokrym dorszem w pysk, pokazując kim naprawdę jest Spider Man.
Chcecie zobaczyć Petera żartującego na prawo i lewo? Proszę bardzo!
Spider Man, który nie umie zagadać do dziewczyny? Masz!
A może świnia-pająk? Druga szuflada!
Walka w pocią...PROSZĘ!
Film daje nam wszystko, czego oczekiwaliśmy i oczekujemy od filmu o człowieku-pająku. Nie zawiedziecie się.
6. Bo to Spider Man
. Ktoś może go nie lubić, ale nadal pójdzie na ten film i będzie cieszyć się jak dziecko z lizaka. Bowiem trafia on do każdego przedziału wiekowego. Twoja wiedza ogranicza się do tego kim jest wujek Ben, Norman Osborn i Peter? Nic nie szkodzi.
7. Scena po napisach
Scena, która jest po napisach spowoduje, że będziecie się śmiać na głos, będąc nawet samemu na sali. Nie powstrzymacie się. Polecam.
8. A masz coś innego do obejrzenia?
DC robi słabe filmy.
(Okej, ten cały akłamen im wyszedł, ale na tę chwilę to tyle).
Marvel wypuści coś za parę miesięcy. Co ci szkodzi? To tylko max 30 zł na bilet i popcorn. A wrażenia niesamowite.
To tyle! Miłego seansu ;)

YOU ARE READING
Recenzje Filmów
RandomChcesz znaleźć recenzje filmu? Trafiłeś w idealne miejsce! Dowiesz się tu, czy warto iść na filmy, które akurat weszły do kina lub czy warto obejrzeć stare klasyki i inne! Więcej chyba nie trzeba? Zapraszam!