listy I [Glimmer x Adora]

426 14 12
                                    

*wstępne wytlumaczenie AU. Po wypadku Glimmer potrzebowała nowego serca a Adora była idealnym dawcą. Całość jest pisana z perspektywy Glimmer tak wiec życzę dobrej zabawy :3
Uwaga chyba angst*

-Kto był dawcą ?! - wrząsnęła Glimmer z łzami w oczach. Musiało jej się coś przesłyszeć w końcu to niemożliwe, żeby jej już tu nie było.
- Dawcą była Panna Adora Jonhs*.- Ordynator oddziału z opanowaniem powtórzył.

- A-ale jak przecież nie można pobierać organów od osób żyjących mających przed sobą całe życie - upierała się. To napewno jakiś żart. Adora pewnie siedzi teraz na korytarzu i skręca się ze śmiechu a ona tu płacze.

- Panno Grace* tłumaczyłem już to pani.- westchnął zirytowany lekarz. - Możemy pobrać organy jeżeli dawca zdeklaruje się, że załatwił już wszystkie swoje sprawy i zgłosi się dobrowolnie. Panna Jonhs spełniła oba warunki, więc nie mieliśmy żadnych przeciws...

-Dość!!! Nie chcę tego słuchać! Rozmawiać będę tylko z Adorą bądź wcale.- oczywiście wiedziała, że nie powinna podnosić głosu na doktora, ale nic nie mogła na to poradzić. To co mówił było skandaliczne i nie zamierzała go słuchać.

Lekarz wygladał jakby zamierzał się kłócić. Jednak po chwili odpuścił i wyszedł z sali. Zostawiajac Glimmer samą.

Podczas czekania na Adore zaczęła się zastanawiać co jeżeli lekarz mówił prawdę, i znów zalała się łzami. Po jakimś czasie usłyszała ciche pukanie. Miała cichą nadzieję zobaczyć w nich swoją ukochaną . Niestety to nie była ona.
- Mogę wejść ? - zapytał Bow. Na potwierdzenie Glimmer skineła głową.- Słuchaj... wiem, że to dla Ciebie ciężkie w końcu była nie tylko twoją przyjaciółką ale też dziewczyną i naprawdę mi przykro, że tak to się skończyło. Pamiętaj jednak, że zawsze możesz na mnie, nie na nas liczyć.- mówił chłopak uspakajacym głosem kładąc rękę na jej ramieniu. On też musiał płakać bo miał opuchnięte i zaczerwienione oczy. To sprawiło, że Glimmer uwierzyła w tą absurdalną prawdę i po raz kolejny zaczęła płakać .- musimy być silni w k-końcu tego by chciała Adora- mówił dalej Bow i objął przyjaciółkę. Pozostali w takiej pozycji przez dobrą godzinę pocieszając się wzajemnie.

- Wybacz Glimm, ale muszę już iść. -powiedział ze smutkiem- achh, prawie bym zapomniał to dla Ciebie - wyciągnął z torby różową kopertę z starannie napisamym na niej imieniem dziewczyny. Glimmer szybko rozpoznała w nim pismo swojej dziewczyny. Chwyciła kopertę i przytulił ja do piersi.

- Dziękuję Bow. Nie martw się dam sobie radę.- posłała przyjacielowi smutny uśmiech i pożegnała się z nim szybko.

Teraz została tylko ona i ostatnia cząstka Adory, jaką kiedykolwiek będzie miała. Uroniła jeszcze kilka łez,które otarła by nie zmoczyć koperty. Zebrała całą odwagę i zaczęła czytać list.

***

13 maja, 17:00
Kochana Glimmer,

Piszę ten list w ramach pożegnania. To już czwarta próba i przez większość czasu siedzę i patrzę pusto w kartkę jak jakiś oszołom. Mam Ci tyle do powiedzenia i nie wiem od czego zacząć.
Brzmi to pewnie jak jakiś słaby tekst z tych dram koreańskich, które tak uwielbiasz. Niestety jak wiesz pisanie to moja słaba strona. Może zacznę od rzeczy najbardziej oczywistej
Kocham Cię.
Kochałam Cię od chwili w której nasze oczy spotkały się po raz pierwszy. Wciąż pamiętam.Ten błysk ciekawości i ekstytacji, ktory błyszczał w twych fioletowych oczętach tamtego dnia.

Kocham Cię teraz, każda twoją wadę i, każde dziwactwo. To, że zawsze przed kazdym występem i egzaminem jesz tęczowe płatki i zakładasz szczęśliwe skarpety w kropki. Te wszystkie dobre i złe chwile, które spędziłyśmy razem.

Będę Cię kochać i potem kiedy mnie już tu nie bedzie. Zawsze będę przy tobie duchem i sercem (dosłownie i w przenośni).

Mam do Ciebie jedną samolubną prośbę. Nie żyj przeszłością, oczywiście chcę byś czasem wspomniała nasze pocałunki i inne cudowne momenty, ale idź do przodu i nie zamykaj się w klatce smutku.

Na zawsze twoja
Adora.
***
Glimmer delikatnie przesówała palcami po starannie kreślonych słowach. Po przeczytaniu listu ostrożnie włożyła go do koperty. Opadła na poduszkę i po raz ostatni wypłakała swoje smutki. Gdy wszystkie żale wypłyną
na świat ona spełni próśbe Adory i ruszy do przodu, ale na razie jeszcze nie jest gotowa. "Zawsze będzie przy mnie sercem i duchem i to mi wsytarczy" pomyślała ocierając łzy.

''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Cześć i czołem :)

Art nie należy do mnie,ale jest mega słodki więc *wink wink*

Rozdział z dedykacją dla Melodia_Scammander. Mam nadzieję, że się spodoba :) Jakaś propozycja na następną część ?

Ughhh... ferie się zaczęły a ja umieram jeszcze bardziej niż wcześniej ;-; no nic trzymajcie się ciepło :)

*nie wiem jak mają na nazwisko tak więc.

Pytanie wolicie historie do odcinków (takie jak zatańcz ze mną) czy takie au ?

Do następnego przeczytania
~hopelessblueartist.

She-ra i księżniczka mocy miniaturkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz