Rozdział 2

277 8 3
                                    

- Vicky jesteś tam ! Vicky otwurz kotek! -

Megan dobijała się do moich drzwi . Nie mam ochoty nigdzie iść . Owinełam się kołdrą jakby to miało mnie uchronić przed czychającym złem świata. Powoli poczłapałam do drzwi i nie pwenie je otworzyłam . Była ubrana w czarną sukienkę z lekkiego materiału na grbych ramiączkach oraz Czarne kotórny . Włosy miała rozpuszczone . Wyglądała ślicznie .

- W końcu ! cze... Boże Vicky co się stało? wyglądasz .. masakrycznie . To przez niego ?

- Wejdz..- Meg weszła a ja od razu za nią zamknęłam .

- Czy to przez niego ? - Dostrzegłam w jej oczach troskę .

- Meg kochanie nie chce o tym mówić .

- Jesteś pewna ? - Dotknęła mojego ramienia spoglądając na mnie.

- Tak .. chodź wyszykujemy się na imprezę . - Uśmiechnęłam się słabo . Megan jest naprawdę dla mnie ważna więc nie chce jej zamartwiać tym psycholem. Podoążyłyśmy do mojego pokoju . Ciemno włosa pomogła mi wybrać ciuchy . Blin Wybrała dla mnie turkusową sukienkę w koronkę dosyć obcisłą na długi rękaw.  Nie będę nażekać ale była strasznie krótka .

Do tego czarne szpilki i lekki makijaż z kreskami na powiekach. Zdjełam gumkę pozwalając orzechowym loką opaść na ramiona . Usłyszałam pisk Meg .

- Wyglądasz cudownie ! - Mój telefon zawibrował spojrzałam na ekran . Jedna wiadomość " Popieram twoją koleżaneczkę cukiereczku .Wyglądasz wspaniale . Tak sexownie . Z.M "

Przeszły mnie dreszcze a serce szybciej zabiło. 

- Kto to ?

- Ten mężczyzna który mnie obserwował . Z.M - Szybko podeszłam do okna . Stał tam uśmiechając się bosko . Zaciągnął się powoli swoim papierosem . Wypuścił dym . A moje serce stanęło . Wyglądał tak idealnie . Uśmiechnął się tym swoim niegrzeczynm uśmiechem i zamachał do mnie . Szybko zasłoniłam okna . Napiłam się szybko wody . Miałam nadzieję że ona pomoże mi przełknąć slinę . Spojrzałam w lustro . Makijaż Megan pomógł . Wyglądałam na wyspaną . Wyglądałam ślicznie . Uśmiechnęłam się do swojego odbicia . Odgarnełam włosy za ucho . Podobało mi się to co widziałam .

- Chodźmy kochana , pora zaszaleć ! - Chwyciłam Blin pod rękę i ruszyłyśmy do klubu.

******

Drinki lały się za drinkami . Było super . Mimo tego że w klubie było tłoczno wszyscy się super bawili

- Patrz jaki przystojniak ! - Spojrzałam na lokatego chłopaka .

- Nawet fajny - Uśmiechnęłam się do mojej towarzyszki .

- Fajny ? On jest taki przystojny ! - zapiszczała . Do loczka podszedł jakiś chłopak z piwem . Zasiadł obok kolegi a mnie zatkało . Nie to nie może być on . Jak to możliwe że się tu znalazł ?! W tym samym klubie ? Szatyn spojrzał na mnie i się chytrze uśmiechnął . Upił trochę swojego piwa i powiedział coś do swojego kolegi . Obaj wstali . Nie wiedziałam co się dzieje. 

- Boże Vicky oni tu idą ! .

- I ty się cieszysz Meg ? Oni wyglądają strasznie ! Spójrz ile mają tatuaży i kolczyków ! - Poczułam silne dłonie na mojej dali . Obruciły mnie a moim oczą ukazały się czekoladowe zierenice

- Cześć Skarbie

- C..ześć - Chłopak przyciągnął mnie bliżej . Nasze ciała się stykały . Otoczył mnie jego zapach . Perfumy zmieszane z Papierosami . Pachniał cudownie .

- Może Drinka Cukiereczku ? - Serce zabiło mi jeszcze mocniej . Pokiwałam przytakująco głową .

- Proszę drinka dla tej pani - Zawołał do barmana . Mulat wręczył mi drinka którego od razu wyzerowałam . Chciałam coś powiedzieć ale Mnie wprzedził .

- Zatańczymy ?

- Tak.. - Wybełkotałam . Chłopak dał ręce na moje biodra i przyciągnął jeszcze bliżej . Tańczyliśmy powoli . Nie przectawił się . Z.M . Ciekawe jakie może mieć imię . Poczułam jego ciepły oddech na mojej szyji . Odrazu przeszły mnie ciarki .

- Zayn skarbie - Szepnął mi do ucha . Czy ten Zayn czyta mi w myślach ?! Moje serce mocniej zabiło . Oddech stał się płytszy . Zayn . Zayn . Jego imię odbijało mi się w głowie . Jest piękne . Spojrzałam w jego czekoladowe oczy . Zayn zbliżał się do mnie . Wiedziałam co chciał zrobić . Nie . Nie . Nie

- Muszę do toalety . - Wycedziłam szybko i uwolniłam się z jego objęć . Pobiegłam szybko do toalety . Alkochol zaczął krążyć w moich żyłach . Nogi mi się zachwiały . Poczułam czyjeś męskie dłonie i nie były one Zayna .

- Puszczaj !

- Pobawimy się kruszynko . - Chłopak wepchał mi rękę w sukienkę i całował moją szyję .. Próbowałam się wyrwać ale nie mogłam . Byłam za słaba ....

POV Zayn

- Zayn ! Jakiś chłopak próbuje zgwałcić jakąś dziewczynę w łazience . Ona widoczne jest zbyt upita ! Chodz trzeba jej pomóc !

- O czym ty mówisz Ronnie ?!

- Jakiś facet wciągnął lokatą brunetkę do łazienki ! Zaczął ją całować i dotykać mimo tego że ta się wyrywa . Jak myślisz głupku co chce jej zrobić ! - Lokatą brunetkę .. O nie ! Jak najszybciej pobiegłem do łazienki . Ten Frajer dobierał się do niej . Odciągnołem go od Vicky i zacząłem bić . Pobiłem go do nie przyjemności . Po czym Odrazu podbieglem pomuc brunetce

- Vicky ! obudź się - Musiała zemdleć

- Zayn co robimy ! - usłyszałem głos siostry po czym rzuciłem jej kluczyki .

- Ronnie biegnij do auta odpal je . Zaraz z nim przyjdę . - Ronnie odrazu pobiegła do samochodu. Podniosłem Vicky i przytuliłem do siebie . Podąrzyłem szybko do auta . Poprosiłem by Haz odwiózł koleżankę Shadow . Wsiadłem do auta na tylnie siedzenia wraz z Vicky . Położyłem ją na siedzeniach a jej głowę oparłem o swoje kolana . Głaskałem jej miękkie orzechowe włosy z troską . Martwiłem się o nią .

- Braciszku ?

- Tak Ronnie ?

- Znasz ją ?

- Tak jakby . To skąplikowane . - gdy dojechaliśmy do naszego domu odrazu przebrałem Vicky w swoją bluzkę która sięgała jej do połowy ud . Wyglądała tak bezbronnie . Tak pięknie . Położyłem ją w swoim łóżku pocałowałem i jej rozgrzane czoło . Postanowiłem że prześpię się na kanapie . Tak też zrobiłem . Po orzeźwiającym pryszniciu ubrałem bokserki i poszedł sprawdzić czy moja kruszynka śpi . Spała . Tak słodko . Pocałowałem jej czoło jeszcze raz i szepnąłem " Dobranoc cukiereczku " Po czym zmęczony całym dniem zeszłem na dół do salonu .       

-Ronnie dziękuje że powiedziałaś mi o tym zew ktoś próbuje ją zgwałcić

- Nie ma za co Zayn . Widzę jest dla ciebie ważna

- Sam nie wiem ..

- Zayn.. Bo ja .. znaczy .. Tęsknię za Niallem

- Ahh rozumiem siostrzyczko . Porozmawiam z nim jutro żeby wpadł . ale uważaj na niego . Wiesz jaki jest

- Wiem wiem . Ale chodzby nie wiem co powiedział .. zawsze będę go kochać .

- Zdaję sobie z tego sprawę . I akurat kochania go .. nie mogę ci zabronić

- Kocham cie Braciszku

- A ja ciebie siostrzyczko - Ronnie przytuliła się do mnie . Pogłaskałem jej Blond włosy i pocałowałem jej czoło po czym oddałem przytulasa

- Dobranoc Zayn

- Dobranoc Ronnie - Blondynka pobiegła na górę . A ja Położyłem się na kanapie i myśląc o niej , zapadłem w głęboki spokojny sen . Śniła mi się .

Best MistakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz