Rozdział 3

330 25 6
                                    

   Szybko wybiegłem z siłowni i  moje oczy wypełniły się łzami. Próbowałem się powstrzymać. Ledwo widząc, przez zaszklone oczy, pobiegłem do pokoju mijając po drodze Jungkooka. Mocno pchnąłem drzwi i wybuchłem płaczem. Bezradny usiadłem na ciemnym dywanie. Oparłem o niego głowę i pozwoliłem łzom spływać, nie zwracając uwagi, że wszystko będzie mokre. Starałem się uspokoić, ale to na nic. Po prostu czułem wewnętrzną potrzebę na płacz.

   Usłyszałem kroki za moimi plecami. Otarłem rękawem bluzy, podarowanej mi przez chłopaków na urodziny, lecące po policzku łzy. Poczułem ciepły dotyk na ramieniu. Był to Jungkook. Zawsze pociesza mnie kiedy płacze. Nie ukrywam jest to często. Jestem bardzo emocjonalną osobą. Często jednak ukrywam swoje uczucia, przez co rozrywa mnie w środku. W przeszłości miałem depresje, z której wyszedłem dzięki chłopakom.                                                - Hej Yoongi. Co się stało?- uśmiechnął się lekko.                                                     - Dzisiaj tylko wewnętrzna potrzeba.- zaśmiałem się smutno. Odwzajemnił uśmiech.                         
- Potrzebujesz porozmawiać?- zapytał                                                        - Nawet nie. Dziękuje, że przyszedłeś.- odpowiedziałem i szczerze się uśmiechnąłem. Kook poklepał mnie po ramieniu i wyszedł zamykając za sobą delikatnie drzwi. Z jednej strony poprawił mi się humor, ale nie miałem siły na ciągły uśmiech, a już na pewno nie na płacz.    

   Zabrałem się za porządki, które miałem zacząć już wcześniej. Włożyłem słuchawki i puściłem pierwszą lepszą piosenkę. Odkładając najnowszy komiks MARVELA na półkę, natknąłem się na mój stary szkicownik. Od razu wróciły wspomnienia z 2013 roku, kiedy po raz pierwszy spotkałem się z RM, Jinem, Jiminem, V, Jk i J-hopem. Zacząłem przeglądać stare rysunki. Na ostatniej stronie znalazłem portret Hopa, który narysowałem na początku naszej znajomości, kiedy jeszcze nie wiedziałem co do niego czuję. Wyrwałem rysunek i włożyłem do tylniej kieszeni jeansów. Wybiegłem z pokoju i pokierowałem się do pokoju Hopa. Wszedłem bez pukania i zamknąłem za sobą drzwi na klucz. Jung leżał na łóżku i korzystał z telefonu. w momencie, w którym wbiegłem do pokoju lekko się przestraszył. 

   Już chciał coś powiedzieć, ale nie pozwoliłem mu na to. Rzuciłem się na niego i zacząłem całować. Czułem, że chłopak odwzajemnia pocałunki. W tym momencie myślałem tylko o nim. Położyłem się na nim nie odrywając się od jego ust. Zacząłem ściągać jego bluzę i położyłem rękę na jego umieśnionym brzuchu. Hope nie sprzeciwiał się temu i uczynił to samo ze mną. Jego ciało pachniało moimi ulubionymi perfumami z GUCCI. Natomiast jego usta były delikatne i ciepłe. Hobi włożył rękę w moje włosy. Kocham kiedy ktoś dotyka moje włosy. Podczas takiej bliskości z Hopem czułem się naprawdę dobrze, czułem, że tego pragnąłem od początku.

   Po skończonej czułości jeszcze chwilę leżałem w jego łóżku i dotykałem cudownego brzucha.
- Od jak dawna chciałeś to zrobić?- zapytał
- Na początku naszej znajomości wiedziałem, że dobrze będę się z Tobą dogadywać.- odpowiedziałem
- Już wtedy byłeś gejem? -popatrzył się na mnie.
- Wtedy nie wiedziałem kim jestem i dlaczego żyje. Wsumie to od niedawna wiem naprawdę, jaki jest mój cel. A ty?
- Ja jestem sobą. Nie chce już tego więcej ukrywać. Od początku byłeś moim ulubieńcem.- mrugnął.
Zrobiło mi się miło. Ja też wiedziałem, że Hobi to odpowiednia osoba dla mnie.

   Wstałem z łóżka i zacząłem zakładać swoje bluzę. Przed wyjściem pocalowałem go i położyłem na biurku obrazek. Wiedziałem, że chłopak jest zadowolony z prawdy, którą w końcu sobie wyznaliśmy. Nie oznaczało to jednak, że  jesteśmy razem. W drodę do pokoju nie mogłem przestać o nim myśleć. Położyłem się na łóżku i usmiechnąłem się, zupełnie jakby Jung leżał obok mnie. Nie miałem ochoty na dalsze porządki. Jednak zmusiłem się do tego.

   Hej😊
3 rozdział dobiegł końca. Podzielcie się swoją opinią na jego temat w komentarzu.

Bad Emotions Destroy ~ SOPEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz