Zaczynam cię lubić- 1

212 5 1
                                    

- Kochanie wstawaj dzisiaj idziesz do nowej szkoły.- powiedziała mama lekko klepiąc mnie po ramieniu.

- Już wstaje.

Bałam się iść do innej szkoły mam 17 lat. Należę bardziej do osób nie śmiałych, jestem śmiała jak już kogos znam lub ktoś po prostu mnie wkurzy.

Podniosłam się z łóżka i skierowałam w stronę szafy. Wyciągnęłam z niej szary długi szary sfeter i czarne spodnie z dziurami i czarną bieliznę Calvin'a Klein'a. Poszłam do łazienki i wzięłam długi odprężający prysznic.

Gdy wyszłam z pod prysznica ubrałam się a moje włosy wysuszyłam i wyprostowałam. Następnie skierowałam się w stronę mojej taoletki którą miałam w pokoju. Postawiłam na lekki makijaż składający się z podkładu, korektora, pudru i tuszy do rzęs.

Wzięłam moja duża torebkę z Micheal'a
Kors'a do której włożyłam telefon i piórnik.

Schodząc po schodach zauważyłam mame która wychodziła z domu.

- Wrócę późno, wpłaciłam ci 50€ na konto żebyś pizzę zamówiła na kolacje. Paaa

- Pa.- powiedziałam sama do siebie bo moja mama zdążyła zatrzasnąć drzwi.

Odkąd ma tą lepszą prace nie widujemy się często. Jak miałam miałam 14 lat moja mama miała problemy finansowe, wiec nie mogliśmy sobie pozwlic na drogie rzeczy.

Była godzina 7:12 miałam jeszcze trochę czasu ponieważ miałam być w szkole na 7:50 żeby pójść do dyrektora po plan lekcji i książki.

Sięgnęłam do lodówki po jogurt. Wyjęłam z mojej torebki telefon i zaczęłam przeglądać Facebook'a. Napisała do mnie moja przyjaciółka.

Majuś :
Miłego dnia w nowej szkole kochana❤️

Ja:
Dziękuje ❤️ Miłego dnia w pracy, Heh.

Maje znam z dzieciństwa jest o dwa lata starsza ale ja bardzo kocham bo dużo mi pomaga.

Była godzina 7:49.

- No nie źle pierwszy dzień w szkole i już się spóźnię. Brawo Oliwia, brawo.- powiedziałam pod nosem.

Wybiegłam z domu biorąc kluczyki od auta i domu. Dom zamknęłam i skierowałam się do mojego czerwonego mercedesa.

Zaparkowałam pod szkołą, wszyscy na mnie patrzyli gdy wysiadałam z auta. Odtworzyłam tylnie drzwi auta gdzie leżała moja czarna kamizelka, zabrałam się i poszłam w stronę szkoły.

Gdy weszłam ludzi było pełno na korytarzach. Zaczęłam się przepychać przez tłum ludzi żeby dojść wkońcu do gabinetu detektora.

Zapukałam i gdy usłyszałam że jakiś mężczyzna powiedział „proszę" weszłam.

- Przepraszam za spóźnienie. - powiedziałam trochę speszona.

- Witam pani Winter. Proszę usiąść.

W gabinecie stała jeszcze jakaś brunetka. Była chuda i bardzo ładnie ubrana, miała na sobie biały sweter przez który było jej prześwitywał jej czarny stanik, miała na sobie błękitne spodnie i czarne wansy. W ręce trzymała kurtkę dżinsową i torebkę podobną do mojej.

- Tu ma panienka plan i książki, a to jest- wskazał na brunetkę- Alex. Oprowadzi panienkę po naszej szkole. Jesteście w tej samej klasie.

Bad Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz