Rose szła w stronę Wielkiej Sali. Na jej twarzy gościł szeroki uśmiech, którego nie potrafiła ukryć. Od zdarzenia na boisku minęło nie więcej niż pół godziny. Oboje czuli się niezręcznie, gdy się od siebie oderwali. To był kolejny raz, kiedy się całowali, a wciąż żadne z nich nie widziało, na czym stoi. Nie chcąc wzbudzać zdziwienia wśród uczniów, postanowili iść na obiad oddzielnie. Hogwart był niczym młyn, wieści rozchodziły się po nim z prędkością zaklęć. Gdy panna Weasley weszła do pomieszczenia, doznała szoku.
- Wy razem? - zapytała, siadając naprzeciwko Jamesa i Evie.
Chłopak obejmował brunetkę, a Albus i Fred patrzyli na nich z kwaśną miną.
- Tak - popatrzył na Rowle z uśmiechem.
- Merlinie, w końcu! - podniosła ręce w geście zwycięstwa.
- Czekaj, co? - Fred wydawał się zdziwiony reakcją kuzynki.
On i Albus, gdy tylko usłyszeli nowinę, musieli się upewnić, iż to na pewno nie pierwszy kwietnia. Żaden z nich w najświętszych snach się tego nie spodziewał.
- Błagam, te podchody były strasznie widoczne. Ale przynajmniej wygrałam zakład.
- Jaki zakład Rose? - Evie spojrzała na nią z niezrozumieniem.
- Och założyłam się z Lily o, to kiedy wreszcie będziecie razem. Ja stawiałam, że w zimę, a Lily, że we wiosnę - wytłumaczyła.
- Właśnie! - Albus najwyraźniej sobie o czymś przypomniał. - A gdzie jest Lily?
- O właśnie idzie! - James wskazał na rudowłosą dziewczynę, która zamierzała w ich stronę razem z Lucasem.
- Gdzie byliście? - zapytał Fred, gdy owa dwójka do nich podeszła.
- Zaraz wam coś opowiemy! - panna Potter wydawała się czymś podekscytowana. - O wy razem? - wskazała na Evie i Jamesa.
- W końcu - wszyscy spojrzeli się na Lucasa. - No co? Błagam, to było tak widać...
- Lucas, potem porozmawiasz o ich związku, nie obraźcie się, dobrze wiecie, że to nas strasznie cieszy - przerwała mu zniecierpliwiona Potterówna. - Ale nie uwierzycie, co widzieliśmy!
- Powiesz nam, czy mamy się domyślać?
- Psujesz zabawę, Al, no ale dobra - Lily zniżyła swój głos. - Widzieliśmy Malfoya całującego jakąś dziewczynę.
Rose zakrztusiła się pitym sokiem.
- Kogo? - Albus był zdziwiony tą nowiną.
Czyżby Scorpius dał sobie spokój z jego kuzynką? Podobne myśli krążyły po głowie panny Rowle, jednak ją zainteresowała bardzo reakcja Rose. Po jednym spojrzeniu na nią Evelyn już wiedziała, któż był ową dziewczyną.
- Tego właśnie nie wiemy - przyznał Finningan, a Rose cicho odetchnęła. Jeszcze tego by brakowało, żeby wszyscy się dowiedzieli. - Malfoy i ta laska leżeli na śniegu. Zasłonił ją i nawet nie wiemy, jaki ma kolor włosów.
***
- Scorpius! - po korytarzu rozniósł się głośny krzyk Albusa.
CZYTASZ
Nowe Pokolenie Hogwartu cz.1
Fanfiction( w trakcie korekty ) ( zapraszam także na inne moje książki) Część 2- https://my.w.tt/BiLyxBGmD5 Nowa książka- https://my.w.tt/vneRTwMmD5 Minęło już dwadzieścia pełnych lat od czasów II bitwy o Hogwart oraz od wydarzenia, które zmieniło cały Czar...