*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Między nami już wszystko dobrze? - Ten kretyn nadal nie zrozumiał. - Kicia? - Delikatnie objął moją talię, mocniej przyciągając na swoje kolana.
- Tak, kretynie. - Zaśmiałem się cicho. - Jakby nie było, nie siedzielibyśmy w tej pieprzonej wannie i nie mylibyśmy się teraz.
- Ale jesteś zły. - Nie rozumiał.
- Bo wsadzasz mi palce w tyłek. - Jęknąłem. - Nawet w wodzie, bez nawilżenia to boli!
- Przepraszam. - Mruknął, całując mnie w kark. - Ale skoro między nami jest dobrze...
- Tak, Yeol. - Przerwałem mu. - Zaraz mnie przelecisz. Ale...
- Ale? - Był bardziej niż zadowolony. - Co jest?
- Muszę zapytać o to rehabilitanta. - Prowokowałem go. - Bo nie jestem pewny, czy to na pewno dobry pomysł...
- Żartujesz sobie?
- Nie. - Skłamałem. - Daj mi pięć minut, a zadzwonię. Siwon zawsze ma dla mnie czas...
- Mówicie do siebie po imieniu?!
- Oczywiście. - Bawiłem się palcami. - Od trzech miesięcy pomaga mi się rozciągać. To ułatwia sprawę.
Spiął się, ale nic nie powiedział. Jedynie mocno chwycił moje biodra, najpewniej zostawijąc tam siniaki.
- Co ty robisz? - Zapytałem, kiedy nagle mnie podniósł i wyszedł z wanny ze mną na rękach. - Yeollie?
- Zamknij się. - Warknął. - Nauczę cię, że nie wolno powodować u mnie zazdrości.
Zachichotałem.
Misja udana.
A/N
Moje Zbereźniki!
Zbliżamy się do końca, co znaczy, że powoli żegnamy się z uniwersum. Życzenia specjalne?
sic_cus
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfic*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...