34.

1.3K 131 33
                                    

- Gdzie leziesz? - Kai spojrzał na mnie dziwnie. - Po niego?

- Nie. - Zaprzeczyłem szybko. - Do klubu.

Nie musiałem tłumaczyć. Wiedzieli, że znowu idę postrzelać z ludźmi z gimnazjum.

- Idę z tobą. - Sehun wstał, szybko cmokając Jongina w policzek.

Ten chrząknął, zawstydzony.

- A Baekhyun?

- Minho się nim dobrze zajmuje. - Powiedziałem cicho. - Nie mam się o co martwić.

- Ale...

- Napisał, że jeszcze przyjdzie. - Przerwałem Luhanowi. - Więc czekajcie na niego.

- Nie musisz wychodzić. - Junmyeon uśmiechnął się do mnie mile. - Nie przyjdzie tu z tym frajerem.

Skinąłem głową, analizując.

- Dlaczego on jeszcze nie wie? - Zapytałem nagle. - Nie sądzę, że nikt się nie wygadał.

- Do czego nawiązujesz?

- Do mojego friendzone. - Wyjaśniłem. - Wiecie o tym. Nie wierzę, że żaden się nie sprzedał.

- Wątpisz w nas?

- W ciebie najbardziej. - Luhan prychnął. - Nie wiem, o co biega, ale...

- Daj spokój.

- No dobrze. - Zgodziłem się.

Błąd.

***

Gdybym wtedy pociągnął ten temat. Gdybym wtedy wiedział.

Nie byłbym teraz w tym miejscu. Mógłbym liczyć na "I żyli długo i szczęśliwie.".

A tak... Cóż, zawsze można cofnąć się w czasie, nie?

Tylko Najlepszy Przyjaciel | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz