Prolog <3

4 1 0
                                    

Pov. Weronika 

Biegłam załzawiona w stronę jeziora. Dobita informacją rozrywającą mnie od środka ... gdyż, musiałam przeprowadzić się  do Korei, rozumiałam decyzję  moich rodziców , ponieważ znaleźli tam idealną posadę pracy dla taty  miał on zostać  właścicielem znanej firmy muzycznej . Najgorsze było to że za 30 minut licząc od teraz miałam samolot , nie miałam czasu jak się pożegnać z moją najlepszą oraz najważniejszą kochaną idiotkę musiałam zostawić we Wrocławiu.

Chciałabym do niej zadzwonić albo chociaż napisać , aczkolwiek nie mam telefonu gdyż mój ojczym stwierdził że jestem zbyt pyskata jak na sławnej skali modelkę. Heh, niestety tak to bywa , życie nie jest dla nikogo miłe nawet dla mnie co Z tego że miałam ogrom pieniędzy skoro rodzice mnie mieli gdzieś , ważna dla nich była praca od zawsze, ale poznałam kilka lat temu bardzo szaloną , cichą , pyskatą brunetkę z szarymi oczami , którą nękali w szkole pomogłam jej.I tak zostałyśmy przyjaciółkami.

Heh, czemu to tak boli gdy wspominasz bliskie osoby tak jakby miały odejść a tak naprawdę to ja wyjeżdżam na inny kontynent, i to nie z mojej winy chociaż tyle.

Patrzyłam na falę , które się kołysały za pomocą wiatru. Piękny widok , jeszcze przy zachodzie słońca to czysta sielanka. Biedna Kinia zostanie sama , i nawet nie będzie już wychodziła z domu , za pewne zamknie się w domu , w swoich czterech ścianach oglądając netflix'a. Oby tak nigdy się nie stało błagam.

Heh , no cóż muszę wracać , chciałabym tu na serio zostać i spędzać   czas z nią śmiejąc się wszystkim w twarz. A teraz? wracam do domu z naciągniętym na głowę kapturem , aby zasłonić opuchnięte od płaczu oczy oraz rozmazany tusz do rzęs.Droga mi mija nadzwyczajnie  cicho , oraz szybko aż za szybko.Otwieram drzwi i idę się pakować mając 17 lat nie mam prawa głosu , jeszcze jakbym nie wydawała pieniędzy na markowe ubrania i dokładałabym się im do czynszu to może by mnie zostawiliby mnie w Polsce.

Spakowałam tylko 5 walizek i oraz moją kosmetyczkę.Jestem gotowa wyruszyć już czas. Mama dzwoniła w tym czasie po limuzynę , ponieważ bogaci zawsze muszą mieć wejście. Nie lubię wielkich , zatłoczonych miejsc a z pewnością będzie gorzej gdyż nikt nie jedzie aż pod sam prywatny samolot limuzyną.Prawda jest inna , każdy cholerny bogacz tak robi aby się pochwalić że jest się  lepszym bogatszym od innych.

Wszystko już było przygotowane do odprawy , wsiadłam do samolotu zajęłam swoje miejsce przy kanapie obok okna oraz na przeciwko telewizora blisko przekąsek i napoi. Włączyłam randomowy program w Tv i po obejrzeniu połowy stwierdziłam że pójdę do krainy morfeusza.Więc skierowałam własne kroki do sypialni mojej z łazienką. Wzięłam wszystkie rzeczy oraz przedmioty potrzebne do rytuału przemiany kobiety. Po wziętym prysznicu oraz przebraniu się opadłam na moje łoże i zasnęłam gdyż nie było potrzeby patrzeć na te same widoki przez kilka godzin. Po rozmyślaniu o mojej przyjaciółce zasnęłam wraz z łzą która samowolne spłynęła na poduszkę zakańczając swoją trasę.

Pov. Kingi

Siedziałam ukryta we własnym pokoju w koncie w którym wylewałam ból który mnie ogarnął , gdyż moi rodzice poinformowali mnie że Weronika opuściła Polskę na zawsze. Opuściła mnie bez żadnego słowa pożegnania nawet bez jednego sms'a. Zabolało mnie to mocno tak jak nigdy w sumie kogo by to nie zabolało, z dnia na dzień nikt nie traci tak nagle kontaktu z kimś bliskim, nawet nie wiem gdzie ona będzie w jakim kraju i czy z nią wszystko dobrze.

Wiedziałam jedno w tej całej niewiadomej co będzie dalej albo co się wydarzy jutro.  Rodzice wraz ze mną już dzisiaj o 18 mamy zarezerwowany samolot do Korei , i to nie byle jak gdyż to samolot specjalnie przystosowany dla ludzi wyższej klasy czy dla nich, ja jestem tylko dodatkiem do tej jakże radosnej oraz szczęśliwej sielanki.

Nawet pakować się nie musiałam zrobiła to za mnie służba. Za dużo luksusowego życia heh, teraz tylko udawać że jestem szczęśliwa z życia oraz że jestem moim rodzicom wdzięczna za wszytko. Kamera , akcja!

Jak dobrze że uczęszczanie do kółka teatralnego się nadały.

-Czy jesteś gotowa na podróż do nowego miejsca?

-Tak , mamo jestem gotowa na wyjazd z tego miejsca jak najszybciej ~ odpowiedziałam z fałszywym uśmiechem.

 Ona mnie znienawidzi, nawet nie zostawię kartki głupiej żeby wiedziała gdzie jestem.

Spakowana jestem.Wszystko co potrzebne zabrałam i pudełko wraz ze wspólnymi zdjęciami też wzięłam. Dobra, to wszystko.Reszta rzeczy przybędzie jak już będziemy w Korei.Ten język wydaje się trudny , lecz ja z Weroniką uczyłyśmy się jego od przedszkola.

Wsiadłam do samochodu słuchawki założyłam na uszy , i odpłynęłam w krainę tęczy i jednorożców. Czyli 2 h snu wstaję lotnisko ,samolot , sen i miejsce docelowe i dom. Tak w skrócie to wyglądało. A nie czekajcie pominęłam coś ważnego...

Wera tez leciała tym samym samolotem , i dowiedziałam się że tylko my dwie będziemy mieszkać w naszym nowym domu , gdyż nasi rodzice stwierdzili ,iż nie będziemy same oddzielnie mieszkać bo to się nawet nie kalkuluje wiedząc że zmiennie byśmy nocowały w swoich domach. Dlatego nasi rodzice wpadli na pomysł pozostawienia nam 1 willi  blisko centrum Seulu.

Czyli będą nas odwiedzać raz na rok i samem mamy sobie radzi oraz oczywiście robić co chcemy.Zawsze pod koniec miesiąca będziemy otrzymywać  kilkaset milionów koreańskiej waluty.







To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Spełnione marzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz