Poczucie Winy

261 10 1
                                    

Kazimierz zszokowany takim zachowaniem rycerza wszedł do komnaty Anny. Chciał ją przeprość. Poradzić się jej. Zastał jednak płaczącą królową siedzącą na krześle w komnacie. - Anno co się stało? - zapytał król na ten widok. - Wysłałam Egle po zioła lecznicze. - odpowiedziała królowa. - Czy źle się czujesz? Dlaczego nic nie powiedziałaś? - zapytał Kazimierz. - Nie, nie oto chodzi. Chodzi oto że Egle już długo nie wraca. Chyba już 6 godzin jej nie ma. Martwię się o nią-powiedziała przez łzy Anna. Kazimierz obiecał posłać po służkę rycerza. Przeprosił żonę i poszedł do swojej komnaty. Anna nie mogła spać, przecież nadszedł już wieczór a Egle nadal nie było. Królowa czuła się winna, przecież ona posłała ją po te zioła. Nawet nie poprosiła należycie. A jak ktoś ją napadł? Anna była przerażona. Tymczasem do Egle podszedł wysoki mężczyzna. Przerażona dwórka była zbyt wycięczona by coś powiedzieć. Lecz on pomógł jej wstać. - Witaj pani, usłyszałem twój krzyk i widzę że zaatakował cię wilk. Wielki okaz. Ale ty Pani sobie z nim widzę poradziłaś. - powiedział sadzając ją na końu. Gdy ujrzał jej ranę aż zaklą. Opatrzył ją natychmiast i rozbił obóz. - Dziękuję, kto ty jesteś? - zapytała Egle. - Jestem Wojciech z Burudca ryceż księcia Olgierd Giedyminowicza. A ty pani? - zapytał rycerz. - Ja jestem dwórką królowej Anny Giedyminówny.-odpowiedziała. - A ciebie co tu sprowadza? - zapytała litwińka. - Równie dobrze mógłbym cię zapytać o to samo. Wiozę prezent dla królowej. - odpowiedział nie znajomy. - Ja szukałam dla niej ziółm. Mógłbyś zabrać mnie ze sobą na Wawel? - zapytała Egle. Rycerz zgodził się. Oświcie wyruszyli na zamek.

Korona królów inna historia część II Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz